Pogrzeb Niny Busk z "Sanatorium miłości". Był nawet wieniec od Jacka Kurskiego
Rodzina, bliscy i przyjaciele towarzyszyli w ostatniej drodze Ninie Busk. Gwiazda "Sanatorium miłości" zmarła tydzień temu, miała 65 lat.
23.07.2022 | aktual.: 23.07.2022 18:43
Pogrzeb Niny Busk, znanej z "Sanatorium miłości" TVP, odbył się 23 lipca. – Każdy z nas ma swój krzyż, któregoś dnia Pan Bóg ci go kładzie na ramionach i mówi "Teraz go nieś". Śp. Janina też go otrzymała. Przez wiele ucisków trzeba wejść do Królestwa Bożego. Kogo pan Bóg kocha, krzyż mu nadaje, a kto go przyjmie, szczęśliwym zostaje - mówił kapłan podczas kazania w toruńskim kościele św. Jakuba w sobotnie południe.
Nina Busk (prawdziwe imię to Janina) od jakiegoś czasu chorowała na nowotwór, ostatnie dni życia spędziła w hospicjum. Widzowie "Sanatorium miłości" z pewnością zapamiętali uczestniczkę show jako niezwykle radosną, ciepłą i pozytywną osobę. Według "Faktu" seniorka życzyła sobie, by na jej pogrzebie zagrała romska orkiestra. Bliscy Niny jednak zrezygnowali z tego pomysłu.
Jak podaje serwis internetowy dziennika, na pogrzebie obecna była m.in. Wiesia Kwiatek, która zaprzyjaźniła się w programie z Niną.
- Jestem w rozpaczy i czuję wielką pustkę. Nina była dla mnie jak siostra. Tak zapisałam ją w telefonie. Dzwoniłyśmy do siebie niemal codziennie i godzinami gadałyśmy o wszystkim. Miała bardzo pozytywne podejście do życia, świetne żarty i taki optymizm, którym zarażała innych. Była dla mnie lekarstwem na smutki. Nie dociera jeszcze do mnie to, że już nie odbierze telefonu. Nigdy nie wykasuję jej numeru - powiedziała "Super Expressowi" po śmierci przyjaciółki.
Ciało zmarłej Niny zostało skremowane. Prochy spoczęły w skromnej urnie. Jak czytamy w "Fakcie", "wśród kwiatów dało się zauważyć również wieniec przesłany przez prezesa TVP Jacka Kurskiego".