Po skandalu posypały się skargi. Jest decyzja ws. show
"Królowe życia", popularne show TTV, kończy się po 12 sezonach. Na program w ostatnim czasie wpłynęło 250 skarg, w tym od polityka PiS-u. Znana jest decyzja KRRiT.
Kontrowersyjny serial dokumentalny "Królowe życia" był nagrywany dla TTV od 2016 r. Program wypromował kilka twarzy, a jego największą gwiazdą stała się niezaprzeczalnie Dagmara Kaźmierska. Przez lata show było źródłem licznych kontrowersji, a ostatnio także skarg do KRRiT. Widzowie zwracali uwagę m.in. na promowanie przez telewizję osób z kryminalną przeszłością. Niemałą aferę wokół show rozkręcił Jan Śpiewak, pisząc o Arku "Megakocie" Kociku.
"Mega Kot w internecie chwali się zażywaniem twardych narkotyków i romansami z 'małolatkami'. Z jedną z nich związał się już jak miała 15 lat, albo i mniej… W popularnych nagraniach na YouTube chwali się tym, że nazwał świnię imieniem po byłej dziewczynie, która popełniła samobójstwo. Tych dziewczyn, które umierały tragicznie w młodym wieku po związkach z nim było aż cztery" - pisał Śpiewak i apelował o wysyłanie skarg na program.
Skargę do KRRiT napisała Joanna Lichocka z PiS, a także 249 innych osób. Teresa Brykczyńska, rzeczniczka KRRiT, potwierdza, że głównym zarzutem w skargach było promowanie osób z kryminalną przyszłością. Podkreśla: - Przeprowadzone postępowanie, w oparciu o materiały poemisyjne, nie wykazało obecności treści, które, tak jak stanowią przepisy, w szczególności propagowałyby działania sprzeczne z prawem, postawy i poglądy sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym, z polską racją stanu lub zagrażające moralnemu rozwojowi małoletnich.
- W analizowanych odcinkach nie wystąpiły, bezpośrednio podczas emisji audycji, treści sprzeczne z prawem. Nie doszło zatem do naruszenia ustawy o radiofonii i telewizji oraz wydanych na jej podstawie rozporządzeń, dlatego KRRiT nie znalazła podstaw do podejmowania dodatkowych działań w tej sprawie. Takie stanowisko Krajowa Rada zajmuje we wszystkich sprawach, w których zarzuty odnoszą się do kwestii pozaekranowych i pozaemisyjnych, czyli nieprzedstawionych w nagraniu danej audycji - dodaje rzeczniczka w oświadczeniu przesłanym redakcji Pressa i Wirtualnych Mediów.
Stacja zdecydowała o zawieszeniu programu w porozumieniu z bohaterami show, którzy mają wystąpić w innych produkcjach TTV.