Po przejęciu TVP Magdalena Ogórek odebrała telefon. Oto co powiedziała

Po przyjęciu przez Sejm uchwały dotyczącej przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, minister kultury odwołał rady nadzorcze i prezesów TVP, Polskiego Radia i PAP. O godz. 11:18 przerwano nadawanie TVP Info i stacji regionalnych, wyłączono też portal tvp.info. Obecnie kanały informacyjne transmitują przekaz seriali i programów TVP2.

W siedzibie TVP trwa protest, w którym biorą udział niektórzy pracownicy spółki oraz politycy Zjednoczonej Prawicy. Dotychczas na korytarzach Woronicza nie była widziana Magdalena Ogórek.

Redakcja Plejady postanowiła odezwać się do pracownicy TVP Info i poprosić ją o komentarz do bieżącej sytuacji w jej miejscu pracy. Ogórek odpowiedziała tylko: - Jestem zajęta i nie będę na ten temat rozmawiała.

Przypomnijmy, że zaledwie przed kilkoma dniami w rozmowie z Pudelkiem zapewniała, że zamierza dalej pracować w TVP Info i nie przejmuje się "nagonką".

- Wróciłam wczoraj (tj. 17 grudnia) do pracy, po chorobie, nadal jestem jeszcze zachrypnięta, ale bardzo się cieszę, że mogłam spotkać się z widzami. Zwłaszcza że pod budynkiem TVP przy ulicy Powstańców Warszawy czekał na mnie Pan, który ogląda m.in. mój program i podarował mi piękny bukiet. Zdaję sobie sprawę, że medialna nagonka trwa, informacji o zmianach w Telewizji Polskiej jest coraz więcej, ale mogę zapewnić, że ja się na nich nie skupiam - powiedziała Magdalena Ogórek.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się nad ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.