Po "10 lat młodsza w 10 dni" wylądowała u psychiatry. Wielkie upokorzenie na planie show
Już podczas kręcenia programu wiedziała, że to nie skończy się dobrze. Seria upokorzeń, dziwne decyzje produkcji. Po emisji odcinka pani Jola dostała od widzów wsparcie, jakiego nie otrzymała na planie. Teraz opowiedziała, co na prawdę działo się w trakcie nagrań do "10 lat młodsza w 10 dni".
Metamorfoza pani Jolanty z 6. odcinka programu "10 lat młodsza w 10 dni" była szeroko komentowana przez media i widzów. Kobieta była załamana efektem, co zresztą wyraziła dosadnie przed kamerami. Maja Sablewska nie rozumiała reakcji swojej podopiecznej, nie przyznała się do błędu, nie posypała głowy popiołem.
Temat został nagłośniony przez media i rozgniewanych widzów, którzy wstawili się za panią Jolą. Okazuje się, że nie tylko metamorfoza pozostawia wiele do życzenia, ale też to, w jaki sposób traktowano uczestniczkę w trakcie nagrywania odcinka. 57-latka opowiedziała o kulisach w rozmowie z Plejadą.