Sablewska wspomina pracę z Dodą. "Wiedziałam, że to jest kiczowate"
Maja Sablewska przed wieloma laty była menadżerką Dody, która odnosiła wtedy wielkie sukcesy. Zdobyła m.in. Bursztynowego Słowika na festiwalu w Sopocie, a jednocześnie była symbolem "różowego kiczu". Nie jest tajemnicą, że Sablewska nie rozstała się w zgodzie ze swoją klientką, co wcale nie oznacza, że dziś źle wspomina tamtą współpracę.
Maja Sablewska i Doda współpracowały ze sobą w latach 2007-2009. Była menadżerka wróciła do tamtych czasów w rozmowie w "Gwiazdozbiorze Jaruzelskiej", opowiadając o "kiczowatym" wizerunku Dody, który starała się nieco zmienić.
- Bardzo lubiłam tę współpracę z Dodą, bo to była współpraca bardzo fajna, równa, konkretna taka, a efekty były bardzo szybko odczuwalne - wyznała Sablewska w rozmowie z Moniką Jaruzelską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ona lubiła kolor różowy, a ja wiedziałam, że to jest kiczowate - wyznała Sablewska. - Pomyślałam sobie, no dobra, to dobierzemy inny odcień tego różu, żeby było to nadal kompatybilne z artystą, ale miało swoją klasę i estetykę, którą lubię - dodała była menadżerka, która po rozstaniu z Dodą w 2009 r. zajęła się innymi gwiazdami.
Sablewska przez pewien czas miała pod swoimi skrzydłami Marinę Łuczenko i Edytę Górniak. Pomagała też wrócić na scenę Toli Szlagowskiej z dziecięcego zespołu Blog27.
Później jednak skupiła się na własnej karierze telewizyjnej. Występowała w "X-Factor" jako jurorka, a następnie przez wiele lat prowadziła autorskie programy w TVN ("Sablewskiej sposób na modę", "Sablewska od stylu").
Od jesieni 2022 r. prowadzi program "10 lat młodsza w 10 dni" w Polsat Cafe.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym serialu 2023 roku (sic!), załamujemy ręce nad Złotymi Malinami i nominacjami do Oscarów, a także przeżywamy rozstanie Shakiry i Gerarda Pique. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.