PiS i TV Puls? Prezes stacji komentuje plotki o zakusach partii
21.02.2024 09:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Uczynimy wszystko, żeby po pierwsze wygrać walkę o telewizję publiczną w Polsce, a po drugie stworzyć także prywatną, dużą telewizję, która będzie wolna - zapowiadał niedawno Jarosław Kaczyński. Pojawiły się plotki, że PiS może kupić... TV Puls.
Po 20 grudnia 2023 r. TVP przestała być stacją partii rządowej, jej tubą propagandową, a wróciła do wszystkich obywateli. Przypomnijmy, że z grudnia na styczeń działy się sytuacje bezprecedensowe, gdy politycy PiS okupowali korytarze telewizji publicznej, nie godząc się na radykalne zmiany u nadawcy. Gdy konserwatywna TV Republika zaczęła bić swoje rekordy oglądalności, politycy opozycji przenieśli się tam, a w TVP wystartowała nowa ekipa z nowymi programami.
27 stycznia pisaliśmy o spotkaniu sympatyków PiS z Jarosławem Kaczyńskim w Lublinie. Prezes mówił tam m.in. o tym, że Donald Tusk rzekomo dąży do zniszczenia pluralizmu mediów i odcięcia Polaków od informacji.
- Dzisiaj mamy Republikę, chociaż Republika nie wszędzie dociera i ma bardzo niewielkie środki, to jest dopiero taki początek telewizji. Uczynimy wszystko, żeby - po pierwsze - wygrać walkę o telewizję publiczną w Polsce, ale po drugie stworzyć także prywatną dużą telewizję, która będzie wolna - zapowiedział prezes PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Presserwis" podał, że Prawo i Sprawiedliwość może być - zdaniem informatorów - zainteresowane kupieniem telewizji Puls. - Kaczyński chce mieć własne media. Są z pewnością prawicowi biznesmeni, którzy mogliby wyłożyć pieniądze - cytują. Plotki o rzekomym zakupie stacji przez partię szybko rozeszły się w sieci.
PiS chce przejąć komercyjną stację?
Sprawę skomentował Dariusz Dąbski, jedyny udziałowiec i prezes TV Puls. Zaznaczył na początek, że Puls ma bardzo dobre wyniki, inwestuje i rozwija się.
- Nie sprzedaję, buduję - powiedział prezes.
"Presserwis" zaznacza, że TV Puls mogła być dla PiS atrakcyjna ze względu na posiadanie w sumie dwóch naziemnych koncesji (dla TV Puls i Puls2), a także na to, że stacja nie ma na tę chwilę żadnego programu informacyjnego. W programie widzowie mają zaś takie produkcje jak "Zbuntowany anioł" czy "Lombard. Życie pod zastaw". Stacja słynie przede wszystkim z seriali - tych nowszych produkcji, ale też pokazywania klasyków. Czy jej widzowie chcieliby tam oglądać także politykę?
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: