Piotr i Stella z "Love Island" musieli zrezygnować z seksu. Było warto!

Piotr i Stella, uczestnicy 3. edycji "Love Island"
Piotr i Stella, uczestnicy 3. edycji "Love Island"
Źródło zdjęć: © Instagram

16.05.2021 22:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Życie sportowca wymaga wielu wyrzeczeń, o czym doskonale wiedzą Stella i Piotr z "Love Island". Jak przyznali niedawno w jednym z wywiadów wyspiarze, jakiś czas temu musieli uzbroić się w cierpliwość i wstrzemięźliwość. Dlaczego?

Stella i Piotr z 3. edycji programu "Love Island" do dziś tworzą zgraną parę, choć to nie im przypadło zwycięstwo w randkowym show Polsatu. Uczestnicy, którzy związali się ze sobą już w pierwszym odcinku i pozostali sobie wierni do końca, odpadli tuż przed finałem. Ich historia, w przeciwieństwie do zwycięzców, ma jednak ciąg dalszy. Jakiś czas temu uczestniczka show Polsatu przeprowadziła się do Warszawy i mieszka z Piotrem. Oboje są bardzo aktywni na Instagramie i cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem mediów. Piotr niedawno wystąpił w innym programie Polsatu, a teraz próbuje swoich sił jako zawodnik Fame MMA.

Niestety, życie sportowca wymaga wielu wyrzeczeń. I nie chodzi tu wyłącznie o zdrowy styl życia, treningi czy dietę. Zwłaszcza przed walką zawodnicy muszą oszczędzać siły także w łóżku, co para wyspiarzy potwierdziła w jednym z wywiadów.

Piotr, który w sobotę 15 maja debiutował na ringu, nie mógł pozwolić sobie na żadne chwile słabości.

- Przygotowania są ciężkie, szczególnie, że są krótkie i bardzo intensywne, więc trzeba oszczędzać siły - potwierdził Piotr. - Ale to nie jest tak, że smutna chodzisz całkiem? - zapytał swoją partnerkę świeżo upieczony zawodnik Fame MMA.

- Jak widać - odpowiedziała wyraźnie rozbawiona tak bezpośrednim pytaniem Stella. Jak zapewniła uczestniczka "Love Island", wystarczy jej... towarzystwo Piotra.

Warto wspomnieć, że wysiłki zakochanych wyspiarzy nie poszły na marne. Piotr w świetnym stylu wygrał swój debiutancki pojedynek, w trzech rundach pokonując bardziej doświadczonego zawodnika. Jest więc powód do świętowania.

Źródło artykułu:WP Teleshow