Seriale polskiePierwszy odcinek "Rojst" – powrót do PRL-u w wydaniu Showmax

Pierwszy odcinek "Rojst" – powrót do PRL‑u w wydaniu Showmax

Pierwszy odcinek serialu Showmax "Rojst" za nami! Zostały już tylko cztery epizody, które warto obejrzeć. Dlaczego? Co sprawia, że "Rojst" wciąga widza? Zaraz odkryjemy kilka mrocznych sekretów.

Pierwszy odcinek "Rojst" – powrót do PRL-u w wydaniu Showmax
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Tatiana Naklicka

20.08.2018 | aktual.: 21.08.2018 13:14

Pierwszy odcinek "Rojst" – bohaterowie

W pierwszym odcinku serialu "Rojst" poznajemy głównych bohaterów, Witolda Wanycza i Piotra Zarzyckiego granych przez Andrzeja Seweryna oraz Dawida Ogrodnika (zgrany duet znany z filmu "Ostatnia rodzina").

Wanycz jest starym wygą dziennikarstwa, zaś Zarzycki — nowym redaktorem "Kuriera Wieczornego", który przyjechał z żoną z Krakowa. Obaj zaczynają prowadzić prywatne śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa wysoko postawionego członka partii Grochowiaka oraz prostytutki, którzy zostali znalezieni w lesie na Grontach.

Tej samej nocy samobójstwo popełnia para nastolatków. Czy obie zbrodnie są ze sobą powiązane?

Każdy bohater serialu "Rojst" skrywa tajemnice, które z zainteresowaniem śledzimy.

Przeczytaj więcej o obsadzie serialu "Rojst".

Pierwszy odcinek "Rojst" – niepowtarzalny klimat

To, co zdecydowanie wyróżnia serial Showmax "Rojst" na tle innych współczesnych produkcji to klimat, który udało się uchwycić twórcom.

Nie chodzi tutaj wyłącznie o charakteryzację postaci – szczególnie tych pojawiających się w barze hotelu Centrum, ale o specyficzną aurę, która otacza mieszkańców.

Co ciekawe miasto nie ma nazwy podobnie jak deszczowa metropolia z thrillera "Siedem". Wiemy tylko, że akcja "Rojst" rozgrywa się na zachodzie Polski w 1984 roku.

Poza tym motyw drzew i konarów zbliża widza do dwóch seriali "Stranger things" oraz pierwszego sezonu "True detective". Ponad tym wszystkim unosi się widmo PRL-u oraz świecący na niebiesko neon hotelu Centrum.

Pierwszy odcinek "Rojst" – muzyka z lat 80.

Muzyka w serialu "Rojst" to kolejny ważny punkt. Poza coverem piosenki Izabeli Trojanowskiej w wykonaniu Brodki, w samym odcinku pojawia się oryginał "Wszystko, czego dziś chcę". Usłyszeć można również Andrzeja Zauchę oraz Maanam.

Na uwagę zasługują również cytaty z Biblii Tysiąclecia, poezji Tadeusza Micińskiego i prozy Lwa Tołstoja.

Czuć w tym wszystkim aurę śmierci, a zakończenie pierwszego odcinka "Rojst" sprawia, że chcemy jeszcze!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)