Pierwsza propagandzistka rosyjskiej telewizji. Olga Skabiejewa jest milionerką

Od lat Olga Skabiejewa wraz z mężem Jewgienijem Popowem działają w służbie rządowej narracji w mediach. Ambitna 36-latka zdążyła dorobić się na tym fortuny. Jej nazwisko znalazło się na liście oligarchów objętych sankcjami przez Unię Europejską.

Olga Skabiejewa pracuje dla propuitnowskiej stacji Russia 1
Olga Skabiejewa pracuje dla propuitnowskiej stacji Russia 1
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

02.03.2022 | aktual.: 02.03.2022 08:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od 2016 r. Olga Skabiejewa prowadzi razem z mężem własny program "60 minut" na kanale Russia 1, w którym zajadle krytykuje opozycję i powiela proputinowską propagandę. Wsławiła się dyskredytowaniem brytyjskiego śledztwa w sprawie otrucia Siegieja Skripala i jego córki Julii przy pomocy bojowego środka z Rosji. Na antenie mówiła, że jest to "brytyjski spisek, mający na celu oczernienie Rosji".

Jej partner Jewgienij Popow ponoć szkolił się dziennikarsko w Korei Północnej. Wraz z Skabiejewą mocno chronią swoją prywatność. Wielu widzów długo nie wiedziało, że od lat są małżeństwem, a od 2014 r. rodzicami syna Zakhara.

Gdy w 2019 r. doszło do zjednoczenia ukraińskiej Cerkwi, a zarazem uniezależnienia od moskiewskiego Kościoła prawosławnego, w programie prowadzonym przez Skabiejewą i Popowa padło, że "Ukraina jako państwo już nie istnieje". Obecnie według ich narracji to Ukraina atakuje rosyjskie wojska, niszcząc swój kraj.

- Wycofując się, ukraińscy naziści nadal niszczą Donbas. Żelobok został ostrzelany z wielu wyrzutni rakietowych Grad. Wczoraj Siły Zbrojne Ukrainy wystrzeliły rakiety balistyczne Toczka na obiekt naftowy - mówiła na wizji.

Medioznawca Irina Pietrowska wprost oceniła, że prowadząca "60 minut" nie jest dziennikarką, a funkcjonariuszką reżimu. Jej ton określiła jako "prokuratorski i oskarżycielski".

Jednak praca dla rządowych mediów jest sowicie wynagradzana. Majątek Skabiejewej w 2021 r. został oszacowany na 5 mln dol. Dlatego jej nazwisko pojawiło się 28 lutego na liście sankcyjnej UE wraz z 25 rosyjskimi oligarchami.