Pierwsza część zawiodła wszystkich. Druga będzie lepsza?
Kwiecień za pasem, a to oznacza świeżutkie "dostawy" na platformach streamingowych. Netflix jak zwykle przygotował bogatą ofertę tytułów, które będą sukcesywnie trafiać do jego zasobów w przyszłym miesiącu. Królują zupełnie nowe historie, ale nie zabraknie i kontynuacji. Bez wątpienia ucieszą się też fani pewnego serialowego hitu konkurencji.
W piątek 19 kwietnia na platformę Netfliksa trafi "Rebel Moon – część 2: Zadająca rany" Zacka Snydera. Jak czytamy w oficjalnym opisie, to kontynuacja epickiej sagi Kory i ocalałych żołnierzy gotowych na najwyższe poświęcenia. Szykują się do walki obok dzielnych mieszkańców Veldt w obronie ich niegdyś spokojnej wioski, a teraz nowej ojczyzny tych, którzy stracili własne w walce z Macierzą. Tuż przed starciem z wrogiem żołnierze muszą zmierzyć się jeszcze z prawdą o powodach, jakie pchnęły ich do walki.
Przeczytaj też: Kiedyś miłość, dzisiaj drama. Jasper i Charaziński idą na całość
Przypomnijmy, że pierwsza odsłona nowego projektu reżysera "Ligi sprawiedliwości" nie cieszyła się uznaniem ani wśród widzów, ani krytyków. Spośród tych pierwszych, oceniając produkcję w serwisie Rotten Tomatoes, ledwie ponad połowa uznała ją za wartą obejrzenia. Podzielających ich zdanie recenzentów było znacznie mniej, bo zaledwie 21 proc. ze 174 not było pozytywnych. Bartosz Czartoryski w recenzji opublikowanej na łamach Film.wp.pl nazywał ten tytuł "'Gwiezdnymi wojnami', które mamy w domu", odnosząc się do popularnego internetowego memu.
Co poza tym znajdziemy wkrótce na Netfliksie?
Rebel Moon – część 2: Zadająca rany | Oficjalny zwiastun | Netflix