Paweł Domagała kpi z referendum. "Jakby Rachoń zadawał pytania"

Paweł Domagała unika politycznych deklaracji, choć w najnowszym wywiadzie w radiu RMF FM powiedział wprost, co myśli o obecnej scenie politycznej w Polsce. Aktualną kampanię wyborczą określił "dzikim Fame MMA". Przyznał, dlaczego nie wziął udziału w Marszu Miliona Serc w Warszawie organizowanym przez opozycję.

- Nie angażuję się w takie rzeczy, bo moja twarz jest zbyt cenna, by stała obok jakiegoś polityka. Uważam, że polityka jest syfem - wyznał w rozmowie z Robertem Mazurkiem.

Aktor i muzyk przyznał jednak, że weźmie udział w wyborach parlamentarnych. Choć program żadnej z partii w pełni go nie satysfakcjonuje.

- Oddam ten głos, spojrzę w lustro, zwymiotuję i będę oglądał mecz. [...] Nie powiem, na kogo będę głosował, ale zagłosuję. To będzie taki głos, jak większości z moich znajomych, na mniejsze zło - powiedział.

Dodał, że jego głos będzie przyznaniem "dwói na szynach".

- Najgorsze jest to, że oni potem myślą, że ty na nich głosujesz, bo ich lubisz albo jesteś za nimi. Ja bym zmienił cały system, żeby były oceny jak w szkole: jedni mają jedynkę, ale jak ci wystawią dwa minus, to nie znaczy, że jesteście super, tylko przechodzicie - wytłumaczył Domagała.

W studiu RMF FM juror programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" zdradził, że nie zamierza wziąć udziału w referendum. Zażartował z tendencyjności pytań.

- Nie wezmę tych kart, bo pytania są za krótkie, źle sformułowane. Jakby Rachoń je zadawał, to ja wtedy od razu wiem, jak odpowiedzieć - kpił z prowadzącego debatę wyborczą w TVP.

Media, zakupy, reklama – Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.