"Propagandyści z TVP". Skibie puściły nerwy

Politycy PiS spędzili noc z 19 na 20 grudnia w siedzibie TVP. Jednogłośnie twierdzą, że w ten sposób bronią demokracji i wolności mediów. Dopiero nad ranem z budynku przy Woronicza wyszedł prezes, Jarosław Kaczyński. Głos w sprawie zabrał Krzysztof Skiba.

Krzysztof Skiba w ostrych słowach o TVP i PiS
Krzysztof Skiba w ostrych słowach o TVP i PiS
Źródło zdjęć: © AKPA, X | AKPA

20.12.2023 | aktual.: 20.12.2023 17:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

We wtorek 19 grudnia w Sejmie odbyło się głosowanie dotyczące projektu uchwały ws. Przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. 109 posłów PiS nie brało w nim udziału. W tym czasie zamiast w Sejmie znajdowali się w siedzibie TVP. Twierdzą, że w ten sposób bronią pluralizmu mediów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po objęciu władzy przez Donalda Tuska telewizję publiczną czeka wiele zmian. Niewielka część już dzieje się na naszych oczach. Ze swoim stanowiskiem pożegnali cię chociażby: Danuta Holecka, Bartłomiej Graczak, Damian Diaz, Miłosz Kłeczek czy Karol Jałtuszewski.

Głos w sprawie nocnych wydarzeń w budynku TVP zabrał Krzysztof Skiba. Obszerny post zamieścił na Instagramie, a zatytułował go: "Ostatnia reduta".

"Propagandyści z TVP, którzy w 2015 zajęli miejsca dziennikarzy z TVP, twierdzą, że nie opuszczą stanowisk pracy. Jest nawet pomysł, że będą się przypinać łańcuchami i kajdankami do kaloryferów. To stara metoda stosowana przez działaczy ekologicznych, którzy przypinają się do drzew, aby ich nie wycinać. Propagandystom z TVP zwisają drzewa, a nawet kaloryfery. Im chodzi o to, aby ich nie wycinać z ciepłych posad".

W dalszej części odniósł się do wydarzeń z 1992 r., kiedy to zespół Big Cyc przypiął się łańcuchami do kaloryfera w gabinecie dyrektora finansowego Polskich Nagrań. Firma zalegała z honorariami z tytułu płyty. Ukazał się wówczas artykuł w "Gazecie Wyborczej" pt. "Przykuci do Nagrań".

"Po latach do tych metod chcą wracać redaktorzy TVP. Do historii przejdziecie nie jako obrońcy wolności, ale jako fałszerze rzeczywistości ‘Przykuci do posad’. Ci sami ludzie, którzy zakazywali noszenia na ekranie serduszek WOŚP, dziś krzyczą hasło ‘Wolne Media’. Joanna Lichocka broniąc zakłamanego TVP, podczas debaty w sejmie, krzyczała ‘Precz z komuną’. Komunę to Wyście w TVP zrobili i to sto razy gorszą od Jerzego Urbana".

W poście Skiba zaznaczył, że za czasów rządów PiS miał aż pięć procesów z TVP. Cztery z nich wygrał, a piąty z Michałem Rachoniem wciąż się toczy. Dalej padają szokujące informacje o tym, że szefostwo telewizji publicznej z Jackiem Kurskim na czele usiłowało zastraszać muzyka.

"Chodziło o moje opinie wyrażane na temat metod telewizji, która szczuła na wskazanych przez PiS przeciwników politycznych. W dwóch wygranych procesach sąd uznał, że miałem prawo do opinii, że TVP jest moralnie odpowiedzialna za śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza".

Na sam koniec Krzysztof Skiba posunął się nawet do stwierdzenia, że za czasów rządów PiS telewizja publiczna została przekształcona w "partyjną ubojnię, która miała za zadanie wykańczać ludzi, których wskazało szefostwo Partii".

"Szczególnie obrzydliwe pomyje w czasie wielotygodniowych, a czasem wielomiesięcznych kampanii propagandowych wylewano m.in. na prezydenta Adamowicza, szefa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego, marszałka Tomasza Grodzkiego, prezydenta Rafała Trzaskowskiego, a ostatnio na Donalda Tuska. Te wszystkie akcje miały tyle wspólnego z dziennikarstwem, co Holecka z chińskim baletem".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się nad ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Komentarze (24)