"Staliśmy się żywymi tarczami". Pracownicy TVP mówią o atmosferze w budynku
Wokół TVP wrze. Nowa władza zintensyfikowała działania na rzecz odpolitycznienia zawłaszczonej przez PiS stacji.
20.12.2023 | aktual.: 20.12.2023 11:40
Uchwała Sejmu vs okupacja budynku
We wtorek przez Sejm przeszła uchwała dotycząca "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, oraz PAP", która ma być pierwszym prawnym krokiem ku zmianom w TVP. Politycy i polityczki związani z nową władzą zapewniają, że wszystko będzie się odbywać zgodnie z prawem.
Natomiast w środę przed południem minister kultury odwołał dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz rady nadzorczej. Podkreślono, że szef resortu Bartłomiej Sienkiewicz działał w oparciu o uchwałę Sejmu.
Tymczasem dzisiejsza opozycja mocno zaczyna nakręcać atmosferę pod hasłami: "Próba zamachu na TVP", "Sejmowa większość szykuje atak na media publiczne", "Polacy w obronie mediów publicznych". Takie hasła można było zobaczyć na belkach podczas transmisji na żywo z budynku TVP, która pokazywana była na antenie przez całą noc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wieczorem we wtorek zaczęła się "okupacja" budynku telewizji przy pl. Powstańców Warszawy. Zamknęły się w nim osoby, które tam pracują, na czele z głównymi ideologami stacji, odwiedzali ich także politycy i polityczki PiS.
"Żywe tarcze" chcą po prostu pracować
Od rana w TVP zaczął się kolejny dzień pracy - na stanowiska przyszła poranna zmiana. Udało nam się dowiedzieć, co się tam działo. O sytuacji opowiadała nam anonimowo osoba pracująca w TVP, w budynku na pl. Powstańców Warszawy. Już wczoraj wyrażała obawy, że władze stacji będą chciały zrobić ze zwykłych pracowników i pracownic "żywe tarcze". I, jak twierdzi, dziś tak się właśnie stało.
- Rzeczywiście - mówi - już się tymi żywymi tarczami staliśmy. Atmosfera w budynku jest raczej grobowa, przynajmniej wśród osób, z którymi była okazja porozmawiać. Nie ukrywam, że tych, którzy "wierzą" w Pereirę, unikam.
Osoba, która z nami rozmawiała, opowiada, że w jakimś sensie wszystko dzieje się zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Samuela Pereiry.
- Kilka dni temu na jednym ze spotkań mówił, że nowa władza, żeby przejąć TVP, będzie musiała "ubrudzić sobie rączki" - wspomina.
Ale mimo bojowej otoczki, wiele osób chce normalnie wykonywać swoje obowiązki i zżyma się na całą sytuację, a zwłaszcza udział polityków i polityczek w tych wydarzeniach.
- Duża grupa ludzi chciałaby po prostu pracować - mówi osoba informująca Wirtualną Polskę o sytuacji w TVP. - Nie chcą być bronieni przez PiS.
Morawiecki spał w gabinetach dyrekcji?
Opowiada też, jak ze środka gmachu na pl. Powstańców Warszawy wygląda to, co teraz dzieje się na zewnątrz.
- Radiowozy i patrole policji wokół budynku, wejście od strony placu zamknięte, kamera wycelowana w wejście główne - wymienia. - Podobno w budynku nocował Mateusz Morawiecki. Ale jeśli rzeczywiście tak było, to raczej w gabinetach dyrekcji na trzecim piętrze, nie w ogólnodostępnym holu, takim jak na Woronicza.
Z innych przekazów wynika, że w nocy w budynku był też Jarosław Kaczyński. Ale szczególnie denerwująca okazała się sytuacja, która błyskawicznie obiegła wszystkie media.
- Selfie Lichockiej w reżyserce to była przesada - mówi osoba z TVP.
Coraz większego sensu nabierają nieco zaskakujące słowa, które jeszcze we wtorek wieczorem usłyszeliśmy od jednej z osób wskazywanych jako kluczowa w "nowym rozdaniu" w mediach publicznych.
Co prawda nie chciała potwierdzić plotek dotyczących tego, czy w czwartek TVP będzie już zupełnie inną stacją, ale zakończyła rozmowę takim zaproszeniem: "oglądajcie 'Wiadomości' w… środę".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się nad ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.