Orłoś nie zostawił suchej nitki na gwiazdach. "Podła i łajdacka propaganda"
Maciej Orłoś choć od dawna nie ma i nie chce mieć nic wspólnego z TVP, to dla wielu jest synonimem "Teleexpressu". Były prezenter nie zapomniał o kolejnej rocznicy swojego debiutu w tym programie. Z tej okazji gorzko podsumował obecny stan Telewizji Polskiej, w której widzi "manipulację, propagandę, kłamstwo, szczucie".
15.06.2023 | aktual.: 16.06.2023 07:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Dokładnie 32 lata temu, 15 czerwca 1991 roku miałem pierwszy dyżur w ‘Teleexpressie’. Przez kolejne lata władze TVP się zmieniały, stacja nigdy niestety nie była wolna od wpływów politycznych, natomiast nie przypuszczałem, że kiedykolwiek możemy mieć w telewizji PRL bis. Dlatego w 2016 roku odszedłem z TVP - nie chciałem być częścią rządowej propagandy" - napisał na Instagramie Orłoś.
Były prezenter "Teleexpressu" odniósł się przy okazji do dyskusji, która rozgorzała niedawno wokół festiwalu w Opolu. Orłoś stwierdził, że argumenty w stylu "Opole to tylko rozrywka" i "trzeba tam być ponad podziałami", są nie do obrony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dlaczego? A dlatego, że manipulacja, propaganda, kłamstwo, szczucie w dziale informacji i publicystyki TVP doszły do takiego poziomu, że każdy szanujący się artysta/twórca powinien trzymać się od tej stacji z daleka" - napisał Orłoś, głosząc, że "udział w Opolu był niestety wsparciem łajdackiej, podłej propagandy prowadzonej przez TVP".
"Bardzo mi przykro, ale z tym nie da się polemizować" - skwitował gorzko.
Maciej Orłoś już w latach 70. zajmował się dubbingiem, później był aktorem teatralnym (Teatr Nowy, Ateneum, Popularny) i filmowym. Wystąpił w takich produkcjach jak "Lista Schindlera", "Pogranicze w ogniu", "W labiryncie", ale od 1991 r. jego głównym zajęciem była praca prezentera telewizyjnego. Do sierpnia 2016 r. prowadził "Teleexpress".
Wcześniej był gospodarzem wielu programów o tematyce kulturalnej, turystycznej oraz teleturniejów. Po odejściu z TVP do 2018 r. występował w Telewizji WP. Później założył kanał na YouTube i prowadził audycję w Radiu ZET, ale po kilku miesiącach rozgłośnia nie przedłużyła mu umowy. Kolejną przystanią było Radio Nowy Świat, jednak tam również nie zagrzał miejsca i zniknął z anteny w 2022 r.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.