Opowiedziała, jak wyglądają kulisy "Ślubu od pierwszego wejrzenia". "Produkcja dba o szczegóły"

Anita i Adrian to para, którą można było poznać w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Uczestniczka w najnowszym poście w mediach społecznościowych opowiedziała o kulisach programu.

Anita opowiedziała o kulisach "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Anita opowiedziała o kulisach "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Źródło zdjęć: © Instagram, @anitaczylija

26.03.2021 14:41

Anita Szydłowska znana jest fanom przede wszystkim z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Gwiazda była jedną z uczestniczek 3. edycji show. Mimo kontrowersji wokół show, które narastają od dłuższego czasu, znalazła męża i stworzyła z nim szczęśliwą rodzinę. Wkrótce po programie na świat przyszła dwójka ich dzieci.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" cieszy się ogromną popularnością. Przed telewizorami zasiada masa widzów, którzy z uwagą przyglądają się perypetiom par, które biorą udział w programie. Wielu zastanawia się jednak, jak wyglądają kulisy "Ślubu". Z odpowiedzią przyszła Anita!

Uczestniczka 3. edycji reality-show opublikowała na swoim instagramowym profilu obszerny wpis, w którym zdradziła co nieco na temat produkcji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Zdradziła także, jakie emocje towarzyszyły jej podczas kręcenia programu. "esteśmy zgodni w tym, że nie oczekiwaliśmy i nie próbowaliśmy sobie wyobrażać tej drugiej połówki, tak aby nie przeżyć rozczarowania" - wyznała.

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia" – to działa. Uczestnicy programu założyli rodziny

Anita Szydłowska opowiada o kulisach "Ślubu od pierwszego wejrzenia"

"Wiedzieliśmy też, że warto sobie i naukowcom zaufać i spróbować się poznać" - dodała Anita. "Sama droga do "ołtarza" była dla mnie tak stresująca, że nie pamiętam właściwie nic. Dopiero oglądając nas w telewizji wspomnienia wracały" - kontynuuje.

Okazało się, że uczestnikom odbierane są komórki, żeby wszystko utrzymać w tajemnicy. "Wiele osób zastanawia się, jak to w ogóle jest możliwe, żeby utrzymać w tajemnicy do końca, kim jest ta druga osoba? Produkcja dba o szczegóły i już dużo wcześniej odbierane są telefony komórkowe, tak aby nie mieć szans, aby ktoś z gości przekazał jakieś przecieki. Pamiętam, że podpisując dokumenty USC kartka z danymi i podpisem męża leżała na wyciągnięcie ręki, odwrócona. Wystarczyło tylko podglądnąć, ale to nie byłoby już to samo!" - zdradziła.

Zobacz także
Komentarze (6)