"Taniec z gwiazdami". Oliwia Bieniuk zrobiła to dla mamy. Nagle ujawnił się "ojciec"
W trzecim odcinku nowego sezonu "Tańca z gwiazdami" Oliwia Bieniuk miała okazję zatańczyć do wyjątkowej piosenki. Andrzej Piaseczny nie mógł powstrzymać się od żartobliwego komentarza.
13.09.2021 21:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Udział Oliwii Bieniuk w 12. sezonie "Tańca z gwiazdami" od początku budzi wielkie emocje. Córka Anny Przybylskiej w trzecim odcinku programu zatańczyła z Michałem Bartkiewiczem do muzyki, która ma dla niej ogromne znaczenie. Jak dowiedzieliśmy się we fragmencie poprzedzającym jej występ, hit "When a Man Loves a Woman" był jednym z ukochanych utworów jej mamy. Ten utwór napisany w 1966 r. przez Calvina Lewisa i Andrew Wrighta większość słuchaczy kojarzy przede wszystkim z wykonania Michaela Boltona.
Bieniuk i Bartkiewicz zatańczyli do wersji dostosowanej pod walca wiedeńskiego. Po zakończeniu tańca dziewczyna przyznała, że choć utwór jest dla niej ważny, to jednak nie miała przez to bardziej emocjonalnego stosunku. Starała się podejść do swojego zadania w profesjonalny sposób.
– Jest to dla mnie wyjątkowa piosenka, ponieważ była to jedna z ulubionych piosenek mojej mamy i to była dla niej dedykacja – powiedziała Oliwia w show.
To się opłaciło, bo tym razem poszło jej nieco lepiej niż w poprzednich odcinkach. Sprawę z utworem w zabawny sposób skomentował Andrzej Piaseczny. Juror programu przyznał, że czuje się jak jej tata i generalnie żartował, co to za mężczyzna i kobieta z tytułu, kiedy nikt go o zdanie nie pytał. Piasek był zresztą osobą, która przyznała parze najwięcej punktów, bo 9. Ostatecznie Bieniuk i Bartkiewicz zdobyli 25 punktów. W poprzednim odcinku uzyskali zaledwie 19, więc poprawa była znacząca.
Na koniec w studio zapytano babcię Oliwii o to, w czyj charakter się wdała. Pani Krystyna bez zastanowienia odpowiedziała, że jej wnuczka ma charakter po mamie. "Cała Anka" - oceniła.