Porzucił ją, gdy była mała. Odnalazła go w dorosłości

Rodzice Brodzik poznali się jeszcze w szkole średniej. Mała Joanna przyszła na świat, gdy zakochani mieli zaledwie 18 lat. Zawsze powtarzali jednak córce, że jest owocem prawdziwej miłości. Ta jednak szybko wygasła – partnerzy rozstali się tuż po narodzinach dziecka. Aktorka odnalazła swojego ojca dopiero jako dorosła kobieta.

Joanna Brodzik była wychowywana przez matkę i babcię
Joanna Brodzik była wychowywana przez matkę i babcię
Źródło zdjęć: © AKPA

19.03.2024 13:56

Joanna Brodzik dawno temu zaskarbiła sobie sympatię widzów jako tytułowa bohaterka seriali "Kasia i Tomek" czy "Magda M.". W ostatnich latach nie pojawia się zbyt często na ekranie. W 2021 r. mogliśmy ją oglądać w kilku odcinkach "Receptury", a wcześniej przez sześć sezonów i prawie dekadę w serii zapoczątkowanej przez "Dom nad rozlewiskiem". Z magazynu "Dobry tydzień" dowiadujemy się, że była już pełnoletnia, gdy poznała swojego nieobecnego dotychczas w jej życiu ojca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po latach odnalazła ojca. Poprosiła o spotkanie i... perfumy Diora

Ślady ojca odkryła w Kopenhadze. Napisała do niego, zaproponowała spotkanie i poprosiła o perfumy Diora. Później popłynęli promem, co dla Brodzik było niezapomnianym przeżyciem. Od tego czasu utrzymują kontakt, a aktorka wyznaje, że zawsze może liczyć na jego wsparcie. Świetnie dogadują się też z dziadkiem jej 15-letni synowie, Jan i Franciszek.

Dzisiaj rodzice są dla niej bardzo ważnym aspektem życia. Pomimo rozstania przed wielu laty, mama 51-latki nigdy nie powiedziała złego słowa na temat ojca. – Tak się ułożyło życie, że było im lepiej razem niż osobno – dodała Brodzik w rozmowie z "Dobrym tygodniem".

Opiekowały się nią mama i babcia. "Wychowałam się w poczuciu wolności"

Joanna Brodzik urodziła się w styczniu 1973 r. Jej babcia przeszła na rentę i opiekowała się wnuczką, aby młodociana mama mogła kontynuować edukację i pracować. Aktorka docenia starania bliskich o to, aby niczego jej w dzieciństwie nie brakowało. – To, że byłam dzieckiem bardzo młodych rodziców, spowodowało, że wychowałam się w poczuciu wolności i niezależności – mówi w "Dobrym tygodniu".

Szczególnie podkreśla dobre kontakty z mamą, która zawsze była pracowita, znakomicie zorganizowana, pewna siebie i kobieca. Urszula wyszła za mąż, gdy Joanna miała zaledwie trzy lata, i w krótkim czasie zapewniła najstarszej córce przyrodnie rodzeństwo – siostrę i brata. To było dla niej szkołą do późniejszego macierzyństwa i wychowywania własnych dzieci.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)