Oglądał nowy polski serial Netfliksa i oniemiał. "Złodziejaszki"
Na Netfliksie możemy oglądać nowy polski serial. "Sexify" zbiera dobre recenzje, ale jeden z widzów jest oburzony i zarzuca platformie kradzież. Wydaje się, że ma ku temu podstawy. Zgłosili się już do niego prawnicy.
Od 27 kwietnia możemy na Netfliksie oglądać "Sexify" - nowy polski serial, o którym jeszcze przed premierą zrobiło się głośno. Krytycy go chwalą, a widzowie chętnie oglądają – produkcja momentalnie trafiła do Top 10 najpopularniejszych rzeczy na platformie. Są też już pierwsze kontrowersje i to wcale nie związane z treścią serialu. Na fanpage'u Noriakiego pojawił się zarzut, że w "Sexify" wykorzystano bezprawie jedną z jego kreacji. Kim jest Noriaki?
To ukrywający się pod pseudonimem malarz i streetartowiec mieszkający w Poznaniu. Jego prace można oglądać w galeriach oraz na ulicach polskich i europejskich miast - Berlina, Barcelony czy Londynu. Artysta ma też na koncie współpracę ze znaną marką obuwniczą, jego grafiki trafiły też na deskorolki i ubrania.
Noriaki jest również twórcą bardzo charakterystycznej postaci Watchera, zwanego też Panem Peryskopem.
- To niezależny obserwator miejski. Peryskop to postać, którą stworzyłem, aby się wyrażać na murach. Postać, z którą podróżuję. Jest moim synkiem - tak o swojej kreacji mówił w wywiadzie z magazynem whiteMAD.
I to właśnie Watcher pojawia się na moment w "Sexify". Problem w tym, że jego autorem nie jest Noriaki. Artysta najwyraźniej nie udzielił też zgody Netfliksowi na jego wykorzystanie.
"Właśnie dostałem wiadomość, że w serialu 'Sexify' (sezon 1 odc. 2, 41:25) jakiś ziomal maluje sobie Watcherka. Obok laska schapana na kiełbaskę. Ach. Szkoda słów. Nie pozdrawiam. Złodziejaszki. Fragment w komentarzu" - pisze zdegustowany Noriaki, którego na FB obserwuje 15 tys. osób.
W komentarzach pod postem kilku internautów zasugerowało artyście pozew. Pojawili się też prawnicy oferujący swoje usługi.
"Sexify" to nowy polski serial Netfliksa stworzony przez duet reżysersko-scenariuszy Kalina Albrudzińska i Piotr Domalewski. Bohaterkami są trzy studentki, które łączą siły, aby stworzyć przełomowy projekt: aplikację ułatwiającą kobietom osiągnięcie orgazmu.
Brzmi może niespecjalnie zachęcająco, ale recenzentka WP zapewnia, że "Sexify" to serial, którego nam trzeba.
"Dopracowany w każdym calu scenariusz, sugestywna muzyka Jimka podkręcająca duszną atmosferę oraz nieopatrzeni utalentowani aktorzy i aktorki złożyli się na przepis na sukces" - pisze Marta Ossowska.