Łukasz Nowicki nie zawsze był grzeczny. Kiedyś dopuścił się kradzieży
Aktor w ostatnim wywiadzie opowiedział o tym, jak wyglądało jego życie przed 20 laty. Okazuje się, że w tamtym czasie prowadził dość szalone życie. Posuwał się nawet do kradzieży.
29.06.2023 | aktual.: 29.06.2023 21:32
O Łukaszu Nowickim jest ostatnio głośno z powodu jego zaskakującej decyzji ws. "Pytania na śniadanie". Aktor i prezenter pożegnał się z telewizją śniadaniową. "Po 13 latach zdecydowałem się odejść z 'Pytania na śniadanie'. To był piękny czas, pełen cudownych, zabawnych i wzruszających momentów. Ale czas poszukać nowych wyzwań. Za kilka dni kończę 50 lat, a za wiekiem idą przemyślenia, podsumowania" - napisał Nowicki na Instagramie.
Artysta nie kryje, że obecnie chce poświęcić się rodzinie, pracy w teatrze oraz swojemu podcastowi "Z Nowickim po drodze". W czwartek 29 lipca po raz ostatni pojawił się na antenie Dwójki. Punktem kulminacyjnym tego wydania był moment, gdy przypomniano m.in. wszystkie ekranowe partnerki Nowickiego czy najzabawniejsze fragmenty programu z jego udziałem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz nie może narzekać na brak telefonów od mediów. Serwis Plejada zdecydował się na nietypowy pomysł, bowiem spytał byłego prezentera o to, jak wyglądało jego życie, gdy miał 20 lat. Okazuje się, że nieobce mu były nawet kradzieże.
- Mieszkałem w Krakowie, nie wiedziałem, co będę robił, wyjechałem do Paryża. Pracowałem w przeprowadzkach, w restauracjach, kroiłem warzywa, odpalałem papierosa Lindzie Evangeliście, nie zapomnę tego do końca życia. Chyba nawet zdarzyła mi się kradzież pomidorów w jednym z podparyskich sklepów - zdradził.
Nowicki nie ukrywa, że w tamtym czasie nie miał pojęcia, kim będzie. Prowadził szalone życie. - Byłem freakiem, hippisem, żyłem w kilkanaście osób w mieszkaniu. Pojechałem do Londynu, mając 20 i pół, mieszkałem tam kolejne pół roku. Tak naprawdę nie chciałem się już uczyć, nie chciałem iść na studia, a potem to się wszystko pozmieniało - dodał.
Później, rzecz jasna, jego życie potoczyło się inaczej. Pierwotnie chciał podjąć pracę w redakcji sportowej TVP. Był na kursie z Maciejem Kurzajewskim i Jackiem Jońcą. - Już miałem wchodzić na antenę, ale zdecydowałem się zdawać do szkoły teatralnej, wróciłem do Krakowa, minęły cztery lata, potem 10 lat Teatru Ateneum i nagle po 15 latach do tej telewizji wróciłem - powiedział serwisowi. A teraz znowu zrobił zwrot.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.