Nowe informacje na temat Gienka Loski. Będzie rehabilitowany

Charytatywną akcję nagłośniono w największych ogólnopolskich mediach, wiadomość o wypadku artysty błyskawicznie obiegła też media społecznościowe. Jak przyznaje prezes Fundacji, to jedna z cieszących się największym zainteresowaniem wśród działań przeprowadzanych przez organizację. Na początku głównym sposobem wspierania zbiórki było wpłacanie funduszy na podane przez fundację konto bankowe, następnie ruszyła akcja sms-owa. Zebrane w niej pieniądze zostaną przekazane na środki pomocowe. Jak podkreśla szef fundacji, by nie była to doraźna pomoc, ale długofalowe działanie.

- Zbiórka cały czas trwa, wciąż wpływają nowe środki, także poprzez akcję sms-ową i muszę przyznać, że idzie bardzo dobrze. Nie chciałbym jeszcze jej podsumowywać, ze względu na osoby, które chcą jeszcze ją wspomóc. Z pewnością jednak niebawem poinformujemy, ile pieniędzy udało się nam zebrać – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Kopeć.

O ogromnej pomocy ze strony wielu ludzi mówi także Agnieszka Stawicka. Jak się okazuje, sporo osób zaoferowało nie tylko finansową, ale też materialną pomoc. Dzięki nim udało się zgromadzić pokaźny zasób odżywek, środków higienicznych, a także jedzenia. Najważniejszym zadaniem jest teraz przetransportowanie specjalistycznego łóżka na Białoruś, ale nie jest to łatwe. Stawicka wraz z fundacją napotkała formalne trudności.

– Rozumiem, że na Białorusi są odpowiednie procedury i formalności, które regulują przewozy przez granicę. Są inne niż u nas, ale gdyby chodziło o przewiezienie czegoś z Białorusi tutaj, sytuacja byłaby pewnie podobna. Niestety, załatwienie wszystkich formalności i czekanie na decyzję trwa, a my tego czasu nie mamy. Chcemy, aby realna pomoc przyszła jak najszybciej, dlatego też rozważamy różne rozwiązania. Może się okazać, że najłatwiejszym sposobem będzie zakupienie nowego łóżka już na Białorusi – tłumaczy w rozmowie z nami.

W obecnym momencie bliscy wokalisty i fundacja robią co mogą, by pomóc mu wrócić do zdrowia. Obecnie rozważają różne możliwości transportu darów, które otrzymali, bo nie skończy się na jednym przewozie. Na razie istotne jest zaspokojenie najpilniejszych potrzeb. Zapasy mogą dotrzeć do artysty później.

- Zależy nam na tym, żeby Gienek miał realną pomoc, a nie żeby ta pomoc cały czas była tylko organizowana. Zależy nam też, żeby nie zmarnowała się ani złotówka. Przede wszystkim, ze względu na wszystkich ludzi, którzy okazali nam mnóstwo serca, zaangażowali się, przekazali pieniądze, jedzenie czy środki higieniczne i okazali nam zaufanie. A otrzymaliśmy ogromną pomoc zarówno ze strony Polski, jak i Białorusi. Białorusini to ludzie o naprawdę wielkich sercach. Robimy z prezesem fundacji wszystko, żeby tego zaufania nie zawieść. Pracujemy nad tym, żeby przewieźć później odżywki, środki higieniczne itd. Chcemy, żeby każdy dar serca dotarł do Gienia – dodaje.

Bardzo ważne jest też, żeby wdrożyć kolejne etapy leczenia. Szczęśliwie można już mówić o dobrych wiadomościach. Jak udało się nam dowiedzieć, Loska ma szansę na rozpocząć w najbliższym czasie rehabilitację. - Rzeczywiście otrzymałam wiadomość, że jest miejsce w ośrodku, w którym Gienek będzie rehabilitowany. Dlatego też chcę jak najszybciej tam pojechać, żeby zobaczyć, co to jest za miejsce, jakie mają metody. No i oczywiście żeby pomóc go tam jak najszybciej przenieść, bo to też jest bardzo ważne – podsumowuje w rozmowie z nami Agnieszka Stawicka.

Zarówno bliscy muzyka, jak i Polska Fundacja Muzyczna dokładają starań, aby cała akcja była przeprowadzana możliwie jak najsprawniej. Tym bardziej, że w planach są kolejne kroki. W przygotowaniu wciąż jest koncert charytatywny na rzecz Loski.

– O szczegółach nie ma jeszcze mowy, bo trwają jeszcze rozmowy odnośnie terminu i miejsca. Nie wiem, czy zdążymy zorganizować go jeszcze w tym roku. Takie wydarzenie wymaga odpowiedniej logistyki, a kalendarze artystów zapełniane są z dużym wyprzedzeniem. Dziś bilety na koncerty można przecież kupować już kilka miesięcy wcześniej. Na szczęście nie jest aż tak pilny. Środkami, które otrzymujemy, uda się pokryć leczenie na wiele miesięcy, a może nawet i rok. Ważne jest to, że niebawem będzie rehabilitowany, w ośrodku z pewnością podbudują jego formę fizyczną. Niemniej koncert charytatywny się odbędzie, choćby dlatego, żeby Gienka wesprzeć. Bo słyszy i wie, co się dzieje, docierają do niego wiadomości. To miły gest, a takie wsparcie z pewnością jest mu potrzebne – podsumowuje Tomasz Kopeć.