Niezręczna rozmowa w "Pytaniu na śniadanie". Prowadzący popełniali gafę za gafą

Program na żywo to wyzwanie. Wiedzą o tym nawet wprawni prezenterzy. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy podczas rozmowy z ludźmi zaproszonymi do studia. W ostatnim "Pytaniu na śniadanie" didżejka raz po raz sprowadzała Izabellę Krzan i Tomasza Kammela na ziemię.

DJ-ka nie była pod wrażeniem przygotowania prowadzących "Pytania na śniadanie"
DJ-ka nie była pod wrażeniem przygotowania prowadzących "Pytania na śniadanie"
Źródło zdjęć: © kadr z programu
oprac. UrK

W środowym wydaniu popularnej śniadaniówki gościnią Izabelli Krzan i Tomasza Kammela w "Pytaniu na śniadanie" była pani Alicja, która na co dzień zajmuje się prowadzeniem imprez. Seniorka, która miała opowiedzieć przed kamerami o swojej pasji, część rozmowy spędziła na poprawianiu prowadzących. Nie omieszkała dać im do zrozumienia, że są nieszczególnie przygotowani.

Podczas rozmowy w tle wyświetlane były zdjęcia z poszczególnych imprez, które prowadziła pani Alicja. - A w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa to widzę, że tam potrafią się bawić. Rozumiem, że to była jakaś impreza dla pracowników - wypalił Kammel, nawiązując do jednej z nich. - Nie. Coś tutaj mylimy chyba - odparła szybko rozmówczyni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dobrą chwilę zajęło prowadzącym, aby obstawać przy swoim. W końcu zaproszona do programu DJ-ka wskazała dobitnie, że nie mają racji. - To nie jest ta impreza. Jeśli dobrze mówić, to jest ta impreza, która się odbyła, to był po prostu dancing jakiś. Oni dawali jakieś wideo, spoty, ja na to nie zwracałam uwagi - wyjaśniła.

Chwilę później wpadkę zaliczyła Krzan. Chcąc zmienić temat, zagadnęła: - Alicjo, słysząc, jak mówisz o didżejowaniu, to rozumiem, że emerytura, to jest coś, o czym w ogóle nie myślisz.

Niestety i w tym przypadku seniorka odparowała, że prezenterka trafiła kulą w płot.

- Ale ja jestem na emeryturze od czterech lat - skwitowała. - Ale ja mówię o didżejskiej emeryturze... - próbowała wybrnąć Krzan. Nie dało się jednak ukryć, że wyszło dość niezręcznie. Niedługo później rozmowa dobiegał końca, a prowadzący mogli pewnie odetchnąć z ulgą.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)