Afera w show Polsatu. Efekt: postanowiła odejść z programu
W drugim sezonie "Love Island" nie brakuje zwrotów akcji. W jednym z ostatnich odcinów Ada postanowiła opuścić show. Internauci spekulują, dlaczego podjęła taką decyzję.
Ada od wejścia do hiszpańskiej willi wzbudzała duże emocje. Atrakcyjna blondynka nie miała problemu, by odbijać mężczyzn, którzy jej się podobali nowo poznanym koleżankom. Na tym polu doszło zresztą do awantury z Alicją.
Najnowsze przeparowania w "Love Island" znów spowodowały, że między paniami mogło dojść do nieprzyjemnych sytuacji. Alicja została bowiem nieoczekiwanie wybrana przez Igora mimo iż znacznie więcej łączyło ją z Kamil.
Kamil stanął przed ciężkim wyborem. Ostatecznie postawił na Adę, ale od początku zaznaczył, że traktuje ją jak koleżankę, bo zależy mu na Alicji.
Nieoczekiwanie dla uczestników i widzów Ada podjęła decyzję o odejściu z show.
"Na ten moment z wami się żegnam, oczywiście za wszystkich trzymam kciuki i naprawdę bawcie się świetnie. Korzystajcie z tego czasu. Ja teraz was opuszczam. Bardzo tęsknię za tym swoim życiem prywatnym, więc bardzo się cieszę, że miałam możliwość spróbować tutaj i was wszystkich poznać. Jesteście po prostu super. Kochani, dziękuję wam za ten czas. Dziękuję wam za wszystko" - powiedziała.
W sieci zawrzało. Internauci twierdzą, że za decyzją Ady stoi coś więcej. Mówi się, że dziewczyna została wyrzucona z Wojska Obrony Terytorialnej za "splamienie munduru" niewłaściwym zachowaniem.