Nieproszeni nocni goście u Bardowskich. "To jest straszne"
Życie na wsi wiąże się z różnymi, niespodziewanymi konsekwencjami. Anna Bardowska z "Rolnik szuka żony" zdradziła, że pod ich domem nocą grasują pewne szkodniki.
To jedna z najbardziej udanych par w polskich programach randkowych. Anna i Grzegorz Bardowscy poznali się w drugiej edycji "Rolnik szuka żony" i od 2016 r. są małżeństwem. Ich rodzina szybko powiększyła się o dwie pociechy: syna Jasia i córkę Liwię.
Żona rolnika chętnie dzieli się zwykłą codziennością w mediach społecznościowych. Okazuje się, że kulisy życia na wsi interesują sporą rzeszę osób. Bardowską obserwuje na Instagramie niemal 300 tys. fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej lubiane pary z “Rolnik szuka żony”
Ostatnie tygodnie upływają rolniczej rodzinie na żniwach. Na zagraniczny urlop pozwolili sobie nieco wcześniej - na początku czerwca wyjechali na Fuerteventurę, należącą do archipelagu Wysp Kanaryjskich. Teraz Ania z dziećmi starają się korzystać z pogody w swoich okolicach. Jednak pani domu przybyło jedno zmartwienie.
Bardowska zdradziła na InstaStories, że od jakiegoś czasu ich domostwo nawiedzają lisy. Pokazała nawet nagranie z nocnego monitoringu.
- To jest straszne. Chodzą tutaj po całym ogrodzie, truskawki sobie podgryzają. Cztery pary butów nam zjadły - mówiła rozemocjonowana.
Zdaje się jednak, że nieproszonych gości nie będzie w stanie wypędzić. A przynajmniej nie wyjawiła, czy poczyniła z mężem jakieś kroki w tym kierunku.