Groźby pod adresem USA. "Sensacyjne ogłoszenie"
Na antenie reżimowej TV czołowa propagandzistka Olga Skabajewa publicznie zaczęła grozić USA. Chodzi o zgodę na lądowanie rosyjskich wojsk w Ameryce Południowej, a konkretnie w Nikaragui.
Olga Skabajewa razem z mężem Jewgienijem Popowem prowadzą program "60 minut". To godzina porcja najbardziej prymitywnej i agresywnej propagandy dyktowej oczywiście z Kremla. W swoim programie małżeństwo już nieraz groziło Ukrainie, nabijało się z osieroconych dzieci czy ogłaszało III wojnę światową.
Amerykańska ekspertka Julia Davis, która na bieżąco śledzi rosyjskie media, opublikowała na Twitterze kolejny fragment programu małżeństwa dziennikarzy.
Tym razem Skabajewa, stojąc na środku studia, wygłosiła niepokojący komunikat. Dotyczy on decyzji dyktatora Nikaragui i sprzymierzeńca Władimira Putina.
- Najbardziej niemiłą wisienką na tym demokratycznym torcie USA było sensacyjne obwieszczenie Daniela Ortegi, prezydenta Nikaragui, który udzielił zgody rosyjskie armii, flocie i samolotom na wkroczenie do swojego kraju - ogłosiła Skabajewa.
- Oczywiście tylko w humanitarnym celu - dodała. - Rosyjska armia może tam wkroczyć w drugiej połowie 2022 r.
Propagandzistka tym samym skorzystała z okazji, aby wysnuć groźby pod adresem USA.
- Czego się spodziewaliście? Jeśli amerykański system rakietowy może uderzyć w Moskwę z Ukrainy, czas, aby Rosja wprowadziła coś równie potężnego do "miasta na wzgórzu" - dodała Skabajewa, nawiązując do wyrażenia używanego w polityce Stanów Zjednoczonych w odniesieniu do Ameryki.
Jak podaje agencja informacyjna Nerco Press, dekret podpisany przez Ortegę w tej sprawie został opublikowany 7 czerwca w "Dzienniku Urzędowym", a później został potwierdzony przez stronę rosyjską w czwartek.
Wojska rosyjskie zostały zaproszone od 1 lipca do 31 grudnia "do udziału w szkoleniach i ćwiczeniach wymiany w operacjach pomocy humanitarnej, misjach poszukiwawczych i ratowniczych w sytuacjach kryzysowych lub klęskach żywiołowych".