Niemoralna, zagubiona. Symbolem seksu stała się w Polsce przez przypadek
Za sprawą serialu "Chłopi" i roli Jagny, Emilia Krakowska w latach 70. cieszyła się w naszym kraju bardzo dużą popularnością. Uchodziła także za symbol seksu. W serialu z 1972 r. Krakowska początkowo miała się jednak wcielić w inną postać. Plany uległy zmianie po rezygnacji Anny Seniuk z roli Jagny.
"Piękna, biała na gębie, a urodna kiej jałowica" – tak pisał o Jagnie Władysław Reymont w nagrodzonej Noblem powieści "Chłopi". Ucieleśnieniem literackiej postaci w serialu Jana Rybkowskiego miała być Anna Seniuk. Jednak na tydzień przed rozpoczęciem zdjęć 29-letnia wówczas aktorka oznajmiła ekipie, że nie zagra w "Chłopach", ponieważ wyszła za mąż i chce pojechać z ukochanym w podróż poślubną do Bułgarii.
W środowisku filmowym decyzja Seniuk wywołała oburzenie. Postawiony pod ścianą reżyser sięgnął po Emilię Krakowską, która szykowana była do roli Hanki. W najnowszym wywiadzie Krakowska zdradziła, że wcale nie była zadowolona z tej zmiany. Wręcz przeciwnie była "wściekła" na Annę Seniuk.
"Chłopi" | Jagna
"Byłam na nią wściekła. Była to moja pazerność. Szykowałam się do innego wyzwania, że zagram sobie Hankę, która w teatrze była wspaniale zagrana. (…) No i tak się zdarzyło. A ja Anusię (Seniuk – przyp. aut.) rozumiałam, bo ja trochę wcześniej też się zakochałam i też odmówiłam roli u prof. Bardiniego, i on się obraził na mnie" – powiedziała Krakowska.
"Miałam już 33 lata, kiedy grałam Jagnę, która w powieści ma niespełna lat dwadzieścia. Ale przecież jestem aktorką! A poza tym byłam do roli przygotowana, wcześniej zagrałam Jagnę sto razy w teatrze w przedstawieniu Teatru Ziemi Mazowieckiej przygotowanym na 10-lecie tej sceny" – mówiła w wywiadzie dla PAP aktorka.
Zdaniem krytyków Emila Krakowska wykreowała na ekranie genialną postać Jagny. Niemoralna, kipiąca seksapilem, a zarazem zagubiona, delikatna i zupełnie niepasująca do otoczenia. Jagna Paczesiówna zrobiła z aktorki narodowy symbol seksu. Słowiańska uroda Krakowskiej rozbudzała wyobraźnię wielu mężczyzn.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.