WAŻNE
TERAZ

Hamas reaguje na ultimatum Trumpa

Niechlubne pirackie rekordy Polaków

7,5 miliona Polaków korzysta z nielegalnych serwisów internetowych oferujących treści wideo. Nawet połowa z nich płaci za dostęp do pirackich plików umieszczonych w sieci, na czym polska gospodarka traci do 700 milionów złotych rocznie.

Te liczby idą w miliardy
Źródło zdjęć: © HBO

/ 8Te liczby idą w miliardy

Obraz
© HBO

Jednak cały proceder, przynajmniej po stronie samych widzów, odbywa się w świetle prawa - sami internauci nie są w stanie ocenić legalności źródła, zwłaszcza takiego, za które przyszło im zapłacić. I dopóki nie udostępnią danej produkcji dalej, nic nie można im zrobić.

Może to właśnie dlatego, jak podaje tygodnik Wprost, na film "W ciemności" Agnieszki Holland do kin wybrało się 1,5 miliona Polaków, a na komputerach, tabletach i komórkach obejrzało go jeszcze przed premierą DVD aż 100 tysięcy widzów więcej.

/ 8Pół miliarda przypadków

Obraz
© AKPA

Według raportu "Analiza wpływu zjawiska piractwa treści wideo na gospodarkę w Polsce" przygotowanego na zlecenie Stowarzyszenia Dystrybutorów Programów Telewizyjnych "Sygnał" liczba ściągniętych w ubiegłym roku pełnych metraży oraz odcinków telewizyjnych produkcji przekroczyła już pół miliarda.

Dokładniej rzecz biorąc chodzi o około 500 milionów filmów oraz 750 milionów odcinków seriali. Polacy lubują się też w pobieraniu i oglądaniu nielegalnych transmisji sportowych. W samym tylko 2013 roku było ich aż 180 milionów, z czego 240 tysięcy przypadło na jedną tylko walkę bokserską Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą.

Dla przypomnienia, dokładnie połowa osób mniej wolała starcie w ringu oglądać w systemie pay-per-view.

/ 8Domek z kart

Obraz
© Netflix

Za oceanem ze starcia z piractwem coraz częściej zwycięską ręką wychodzą serwisy streamingowe, z których największym potentatem jest firma Netflix. Z około 100 tysiącami filmów w bazie, przy abonamencie nieprzekraczającym w przeliczeniu 25 złotych miesięcznie, serwis odpowiada za 1/3 całego ruchu w amerykańskim internecie.

Mając ponad 32 miliony płacących subskrybentów w samych tylko Stanach Zjednoczonych (oraz 18 milionów na rynkach zagranicznych), dochody Netflixa sięgają 1,2 miliarda dolarów. Nic więc dziwnego, że firmę stać na wyprodukowanie własnych seriali, w tym niezwykle popularnego "House of Cards", który kosztował bagatela 100 milionów dolarów.

Co ciekawe, jak podaje magazyn Variety, jeśli przeliczyć liczbę nielegalnych pobrań serialu na liczbę wszystkich internautów, Polska znalazłaby się na czele rankingu państw najchętniej piracących wspomnianą produkcję.

/ 8Gra o tron

Obraz
© HBO

O ile Netflix swoje seriale wypuszcza w całości jednego dnia, inny serialowy potentat - telewizja HBO - z każdego kolejnego odcinka własnych produkcji robi oddzielne, cotygodniowe premiery. I pomimo faktu, że odcinki dostępne są w Polsce dzień po amerykańskiej premierze, również i seriale takie jak "Gra o tron" biją pirackie rankingi popularności w naszym kraju.

Dość powiedzieć, że liczba internautów udostępniających pierwszy odcinek wyświetlanego właśnie czwartego sezonu ekranizacji powieści George'a R.R. Martina była tak duża, że Polska znalazła się na 9. miejscu niechlubnego rankingu serwisu TorrentFreak. A Warszawa na miejscu ósmym w podobnym zestawieniu miast-piratów.

Nie ma więc prostej recepty na szybkie rozwiązanie problemu nad Wisłą, jednak finansowe sukcesy takich nielegalnych witryn, jak niedawno zamknięty i świadczący także komercyjne usługi serwis Kinomaniak świadczą, że w Polsce jest miejsce na serwisy podobne Netfliksowi. Ale tylko takie z dobrą i legalną ofertą.

/ 8Jak zatamować strumień?

Obraz
© Internet

Jak grzyby po deszczu powstają polskojęzyczne strony, świadczące usługi steamingu wideo za pieniądze. Organom ścigania bardzo trudno jest doprowadzić do zamknięcia którejkolwiek z nich, głównie z uwagi na fakt, że serwery zlokalizowane są poza granicami kraju, a samo przestępstwo, ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu, mocno bagatelizowane.

Wspomnianego Kinomaniaka udało się zlikwidować tylko dlatego, że właścicielom zarzucono pranie brudnych pieniędzy. I niepłacenie podatków. Z Urzędem Skarbowym nie wygrają nawet internetowi piraci. A przynajmniej nie na dłuższą metę, gdyż po zamknięciu wspomnianego serwisu dzień później pojawił się niemal identyczny klon, świadczący praktycznie takie same usługi.

Trudno się jednak dziwić, że Polacy decydują się na korzystanie z niego, kiedy za drobną opłatą mogą cieszyć się kinowymi produkcjami zaraz po premierze, a nie są zmuszani do oglądania sięgających nawet 40 minut bloków reklamowych na wielkim ekranie.

/ 8Premiera w sieci

Obraz
© AKPA

Polski Instytut Sztuki Filmowej zaproponował właścicielom kin oraz dystrybutorom, by filmy polskie trafiały do legalnych serwisów świadczących usługi VOD (wideo na żądanie) nawet dwa tygodnie po premierze na wielkim ekranie.

Dyrektor generalna PISF-u, Agnieszka Odorowicz, w rozmowie z tygodnikiem Wprost przyznała jednak, że nie spotkało się to z entuzjazmem nastawionych na zysk kiniarzy. Nawet wtedy, kiedy wabikiem był udział w zyskach, jakie serwisy VOD czerpałyby z wypożyczania treści chętnym internautom.

**- Internauci są przyzwyczajeni, że mogą opłacać film oglądaniem reklam, ale nigdy nie płacą i za reklamy, i za oglądanie filmów równocześnie. To zniechęca ludzi do kina - zauważa Odorowicz.

/ 8Legalna alternatywa najważniejsza

Obraz
© mat. dystrybutora

- Dobrze by było, gdyby sieci kin raz jeszcze przemyślały strategię dotarcia do widzów, którzy nie są w stanie obejrzeć wszystkich filmów, więc dzielą je na "kinowe" i takie, które mogą obejrzeć w domu, i są gotowi płacić za dostęp do legalnego, aktualnego i atrakcyjnego repertuaru w internecie - powiedziała dyrektor PISF-u Cezaremu Bielakowskiemu.

- Najważniejsze jest stworzenie legalnej alternatywy korzystnej dla wszystkich: dla właścicieli praw autorskich, producentów, aktorów i reżyserów, właścicieli kin, a przede wszystkim dla widzów. Jeżeli tego nie zrobimy, to bez względu na to, jak surowo będziemy prawnie ścigać piractwo, widzowie zawsze nas wyprzedzą. Internet nie znosi próżni - zakończyła Odorowicz rozmowę we Wprost.

/ 86 miliardów złotych strat

Obraz
© Netflix

Jak wynika z raportu "Analiza wpływu zjawiska piractwa treści wideo na gospodarkę w Polsce", nawet 37% użytkowników sieci zapłaciłoby za legalny dostęp do treści, gdyby nie było alternatywy w postaci nielegalnych źródeł.

Pozostaje nam więc poczekać na kolejne i zdecydowanie szybsze kroki Urzędu Skarbowego, który chyba jako jedyny ma motywację, aby prowadzić i szansę, by wygrać wojnę z internetowymi piratami.

Ale musi się spieszyć. Według przywoływanego tu raportu, jeśli tempo wzrostu piractwa się nie zmieni, do 2018 roku straty PKB z tego powodu w najgorszym wypadku niemal dwukrotnie przekroczą budżet Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. A ten wynosi bez mała 3 miliardy złotych. Wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje, że w niedługim czasie Netflix może zacząć świadczyć usługi w naszym kraju, poszerzając swoją ekspansję w Europie. Nie wiadomo jednak, czy oferta przygotowana przez potentata streamingu będzie u nas tak rozbudowana jak za oceanem, a zarazem konkurencyjna w stosunku do tej, świadczonej przez serwisy działające w szarej strefie. Pozostaje więc wziąć do ręki popcorn i poczekać na rozwój wydarzeń. (mf/gk)

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta