Nie kryje pogardy. Mucha otwarcie uderza w TVP

- Ile osób dzisiaj chorych? Ponad 900? - cedzi przez zęby Anna Mucha, wpatrując się w telewizor. Gwiazda "M jak miłość" nie zostawiła suchej nitki na TVP.

Anna Mucha jest wściekła i nawet tego nie kryje
Anna Mucha jest wściekła i nawet tego nie kryje
Źródło zdjęć: © East News

Na InstaStory Anny Muchy pojawiła się wymowna relacja, w której artystka dobitnie wyraziła swoją dezaprobatę wobec działań Telewizji Polskiej. O co chodzi?

Pandemia koronawirusa uderzyła we wszystkie dziedziny życia Polaków, także w kulturę. Choć od 6 czerwca ruszyły m.in. teatry, to ich pracę reguluje reżim sanitarny - na widowni może przebywać tylko 50 proc. gości, do tego dochodzą wymagane przestrzenie między widzami i maseczki. Wpływa to oczywiście na rentowność placówek, zarobki wykonawców itp.

Dlatego nie dziwią ostre reakcje artystów, których zalewa krew, kiedy widzą takie obrazki, jak ten pokazywany w niedzielny wieczór w TVP2.

Chodzi o kolejny koncert z serii "Lato, muzyka, zabawa. Wakacyjna trasa Dwójki - 2020", który odbył się w Mrągowie. Tym razem publiczność bawiła się w rytm przebojów takich gwiazd jak Viki Gabor, Łobuzy, Kombi czy Bayer Full.

W niedzielę na InstaStory Anny Muchy pojawiła się relacja, w której aktorka pokazała urywki koncertu Dwójki. Widać na nich, że odstępy między bawiącymi się widzami to fikcja, podobnie jak maseczki na twarzach części publiczności.

Nagrania z telewizji Mucha opatrzyła zgryźliwym komentarzem.

- Ile osób dzisiaj chorych? Ponad 900? - cedzi przez zęby Anna Mucha, na co męski głos z offu odpowiada jej "600".

- Bardzo bym chciała, aby ktoś odpowiedział mi na pytanie, dlaczego nie mogę grać, dlaczego nie mogę pracować. Też dobrze śpiewam. Też wypełniam amfiteatry. I teatry - ironizuje aktorka.

Przypomnijmy, że Mucha nie jest pierwszą artystką, która narzeka na nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego na koncertach plenerowych TVP. Miesiąc temu swoje oburzenie wyraziła Anna Karwan, która też opublikowała na Instagramie fragmenty koncertu Dwójki.

"Zobaczcie, co się dzieje. To jest po prostu jawne kłamstwo i oszustwo. Tak nie wolno, tak naprawdę nie wolno. My nie możemy wrócić do pracy. Tak nie wolno" - pisała rozżalona piosenkarka, dodając: "Pęka mi serce, ponieważ ja i setki tysięcy muzyków nie mamy pozwolenia na nasze koncerty".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (303)