"Nie jest to łatwa sytuacja". Doda podjęła decyzję co do występu na festiwalu w Opolu
Artystka otrząsnęła się po skandalicznym zachowaniu reżysera koncertu. Doda nie zamierza rezygnować z występu na antenie TVP.
Zaledwie cztery dni przed startem Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu Doda doniosła o zatrważającym zachowaniu reżysera koncertu. Maciej Dobrowolski kazał jej "wyp...lać" i "samej sobie organizować festiwal". Mężczyzna przeprosił za swoje zachowanie, ale i tak został odsunięty przez TVP od współpracy z artystką.
Dzień później Doda przyznała na InstaStories, że ma za sobą nieprzespaną noc: - Lata w tym show-biznesie jednak pokazują, że jestem trochę mniej odporna na takie sytuacje, zwłaszcza takie, które zdarzają się pierwszy raz w moim życiu i wprawiają mnie i całą ekipę w szok. Więc to, co się wydarzyło w dzień, też wpłynęło na tę bezsenność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda podziękowała za liczne wyrazy wsparcia, zarówno od fanów, jak i pracowników TVP, innych stacji oraz znajomych z branży muzycznej. Potwierdziła, że obecnie przygotowuje się do występu w Opolu w towarzystwie innej reżyserki, która "jest super kobietą, współpracowały już razem".
- Zrezygnowałabym z festiwalu w Opolu, gdyby nie stanowcza reakcja pani dyrektor i pewne zmiany, które zaszły. Nic nie jest ważniejsze od godności i szacunku do samego siebie. Nie po to przechodziłam tyle terapii, nie po to przeżyłam pewne tragiczne sytuacje w moim życiu, które zinterpretowałam jako lekcje, żeby nie wiedzieć - koniec końców - jakie są w życiu priorytety. Na pewno najważniejsze nie jest występowanie, scena, przebieranki czy chwila uniesień estradowych. Najważniejsze jest zdrowie psychiczne i brak tolerancji na takie zachowania - podsumowała na InstaStories.
Obecnie wokalistka stara się odzyskać optymizm i motywację do dalszej pracy. Wystąpi w amfiteatrze w Opolu w najbliższy piątek 9 czerwca w Konkursie Debiutów.
- Nie jest to łatwa sytuacja, bo jesteśmy kilka dni przed festiwalem. Takie zmiany zawsze są bardzo dekoncentrujące i rozbijające, ale uważam, że najważniejszy jest komfort pracy, szacunek, spokój ekipy i mój i pozytywna, fajna atmosfera, która sprzyja tworzeniu. (...) Mam nadzieję, że już te kilka dni zejdzie mi na spokoju, komforcie i profesjonalizmie - dodała.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.