Netflix przegiął? Widzowie są oburzeni
Na platformę Netflix trafił film biograficzny "Supersex". Streamingowy gigant mocno promuje tę produkcję. Ostatni post wzbudził sporo kontrowersji, a Netflix miał problem z Instagramem.
W serialu "Supersex", którego scenarzystką jest znana we Włoszech feministka Francesca Manieri, widzowie mogą zobaczyć nieznane aspekty życia Rocco Siffrediego, gwiazdora porno, który zagrał w ponad 1,5 tys. filmów dla dorosłych.
"Supersex" liczy 7 odcinków. W postać legendarnej gwiazdy filmów dla dorosłych wcieli się znany i ceniony aktor Alessandro Borghi, zdobywca włoskiego Oscara za dramat "Sześć dni życia" (2018).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serial na razie zbiera raczej umiarkowane recenzje krytyków, a widzowie na portalu Filmweb ocenili go do tej pory na 5,5/10. "Netflix poświęcił aż siedem odcinków serialu ‘Supersex’ postaci Rocco Siffrediego, by każdym z nich udowodnić, że nie ma do powiedzenia nic ciekawego na temat swojego bohatera", pisał w recenzji dla WP Łukasz Kaliński.
Kontrowersyjny post
Netflix jednak mocno promuje "Supersex". Ostatnio platforma opublikowała fragment serialu na Instagramie. Był to fragment sceny orgii, w której aktorzy - choć w bieliźnie, odgrywali seks. Choć post nie naruszał zasad, Instagram usunął go wkrótce po publikacji.
Po godzinie post wrócił na Instagrama, ale oburzył wielu fanów Netfliksa, którzy w komentarzach wyrażają swoje niezadowolenie. "Tyle dobrych seriali zostało skasowanych, żebyście mogli zrobić to", "Właśnie zgłosiłam ten post. Wszyscy powinniśmy go zgłosić. Dla naszych dzieci, dla świata", "Wyświetliłam ten post obok mojego 5-letniego syna", "Czy wy jesteście poważni?", pisali.
W 51. odcinku podcastu "Clickbait" typujemy, kto zgarnie Oscara, a kto będzie musiał obejść się smakiem. Kto naszym zdaniem zgarnie najwięcej statuetek? Przekonaj się, słuchając nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: