Naprawdę to powiedzieli. TVP ma zaskakujące określenie na dziennikarzy TVN
TVP i TVN prześcigają się w ubliżaniu sobie w białych rękawiczkach. W "Faktach" możemy usłyszeć o "pracownikach mediów rządowych", a u konkurencji o "szamanach z Wiertniczej". Teraz do grona określeń dziennikarzy TVN dołączyło nowe, dość wyrafinowane.
Czemu służą te językowe wygibasy? Oczywiście temu, aby przypadkiem nie nazwać kogoś "dziennikarzem" albo "reporterem". Historia konfliktu między stacjami jest dość długa i już nie wiadomo, kto zaczął. Wiadomo natomiast, że sytuacja zaogniła się w czasie, kiedy ważyły się losy ustaw "lex TVN" i "lex pilot", którym otwarcie kibicowała stacja z Woronicza.
Poprzeczkę podniósł program "Jak oni kłamią" w TVP Info. Format wystartował na początku lipca tego roku i są w nim analizowane kolejne wydania "Faktów". Celem programu, którego identyfikacja wizualna nawiązuje do konkurencji, jest przedstawienie "kłamstw, półprawd i manipulacji telewizji TVN".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To właśnie w sierpniu na antenie "Jak oni kłamią" padło zaskakujące określenie na dziennikarzy TVN. Mowa o frazie "szamani z Wiertniczej", która natychmiast wzbudziła rozbawienie internautów. Jednak TVP nie ustaje w staraniach zdyskredytowania konkurencyjnej redakcji i idzie dalej.
Jak donosi profil "Oglądam 'Wiadomości', bo nie stać mnie na dopalacze", zajmujący się monitorowaniem państwowych mediów, w odcinku z 27 sierpnia br. padło nowe określenie.
"W dzisiejszym wydaniu programu 'Jak oni kłamią' widoczny w kadrze red. Michał Rykowski określił pracowników TVN mianem - i tu dokładny cytat - 'błękitnymi operatorami tłoczni z Wiertniczej'. Tak. Serio" - czytamy na Instagramie.
Co na Wiertniczej tłoczą dziennikarze TVN? Tu możemy jedynie spekulować. Najprawdopodobniej nie chodzi o oliwę.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.