"Na dobre i na złe": Redbad Klynstra-Komarnicki prosi o modlitwę za ojca

Aktor swojemu tacie bardzo dużo zawdzięcza. Teraz apeluje o modlitwę dla niego - ojciec Klynstry-Komarnickiego jest ciężko chory.

"Na dobre i na złe": Redbad Klynstra-Komarnicki prosi o modlitwę za ojca
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

24.06.2018 13:25

Niespełna 49-letni aktor umieścił na swoim twitterowym koncie wzruszający wpis. "Mój Ojciec, Holender (Fryzyjczyk), który, po nawróceniu się na katolicyzm, zakochał się w Polsce, nauczył się polskiego bez akcentu. Mnie nauczył po polsku i namówił, żebym tu studiował. Teraz ja tu, a on w Amsterdamie mocno schorowany. Proszę o modlitwę".

Amsterdam to rodzinne miasto aktora, który w latach 90. przyjechał do Warszawy na studia aktorskie. Skończył je i zaczął grać w teatrze. Wystąpił też w wielu filmach i serialach. Od 2007 roku w "Na dobre i na złe" wciela się w dyrektora szpitala Ruuda van der Graafa - wykorzystuje swoje niderlandzkie korzenie.

Wiele osób nie wie, o jego zagranicznym pochodzeniu. Klynstra świetnie mówi po polsku, Polką jest też jego żona. Rok temu aktor ożenił się z koleżanką z planu, 33-letnią Emilią Komarnicką - nie przyjęła nazwiska męża, ale oboje, co ciekawe i nieczęsto spotykane, zmienili nazwisko na dwuczłonowe.

- Chciałem uhonorować rodzinę mojej żony, złożyć jej w ten sposób wyraz szacunku za to, jak wychowała Emilię, jakie przekazała jej wartości. Ona ma tylko siostrę i ich rodowe nazwisko nie byłoby przekazywane dalej, a jest bardzo piękne. Teraz oboje mamy dwa nazwiska - mówił Redbad w wywiadzie dla "Na Żywo".

Obecnie małżonkowie czekają na swoje pierwsze dziecko.

Zobacz także
Komentarze (211)