"My Way": Edyta Górniak zniknie z programu? Jest już kilka nowych kandydatek
Najnowszy program Edyty Górniak wzbudza kontrowersje i z odcinka na odcinek traci widzów. "My Way" nie zniknie z anteny, podobno są już nawet plany na drugi sezon. Ale dalszy udział gwiazdy stoi pod znakiem zapytania.
Edyta Górniak próbowała swoich sił w "Agent – Gwiazdy", ale odpadła na własne życzenie po zaledwie dwóch odcinkach. Edyta Górniak nabrała jednak wiatru w żagle i postanowiła nakręcić autorski program "My Way". Jak się okazuje, show, w którym gwiazda uczy się jeździć samochodem, nie przyniósł zamierzonych efektów. Od początku było wiadomo, że w "My Way" nie chodzi o to, by Edyta Górniak naprawdę nauczyła się jeździć, a o widowisko. Artystka w każdym kolejnym odcinku zdradza więcej o swoim życiu prywatnym. Chętnie mówiła o swoim synu Alanie, nie unikała też drażliwego tematu małżeństwa z Dariuszem K.
Mimo tych wszystkich zabiegów i kontrowersyjnego zachowania gwiazdy, oglądalność "My Way" sukcesywnie spada (pierwszy odcinek przyciągnął zaledwie 900 tys. widzów, później było tylko gorzej). Co w tej sytuacji zrobi TVN?
- Są już plany na kolejny sezon telewizyjnych przygód Edyty. Nie mogę jednak zdradzić szczegółów – twierdzi asystent gwiazdy w "Party". Z kolei produkcja wcale nie twierdzi, że "My Way" to program Górniak i show może się obyć bez niej.
- Albo za kierownicą usiądą inne gwiazdy, albo będziemy dalej współpracować z Edytą w nowym formacie, wymagającym od niej determinacji i odwagi – mówiła Karolina Ekert, producentka "My Way".
Podobno chętnych do wskoczenia na miejsce Edyty nie brakuje. Na giełdzie nazwisk już pojawiają się takie gwiazdy TVN-u jak Dorota Szelągowska, która nie ma prawa jazdy, a na plan wozi ją zwykle makijażystka, Dorota Wellman czy Magda Gessler.