Muniek wystąpił w koszulce z wulgarnym napisem. Teraz się tłumaczy
Występ T.Love na festiwalu TVN w Sopocie odbił się szerokim echem. Głównie poszło o koszulkę z wulgarnym napisem, którą założył Muniek. Teraz wokalista tłumaczy się z doboru garderoby. - Chodziło o dobrą zabawę - przekonuje.
23.08.2023 | aktual.: 23.08.2023 20:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas tegorocznego festiwalu Top of the Top jednym z głośniejszych punktów programu był występ zespołu T. Love. Grupa zagrała "I Love you", "King" i "Warszawę", czyli najbardziej popularne utwory.
Mimo że 59-letni wokalista zespołu Muniek Staszczyk miał momenty, kiedy musiał złapać oddech, publiczność nie ustawała w swoim entuzjastycznym wsparciu. Wielbiciele zespołu śpiewali głośno i z pasją ulubione piosenki, co dodawało energii całemu wydarzeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
T.Love nie tylko podgrzewał atmosferę wśród zgromadzonej na festiwalu publiczności w Sopocie, ale też sam Muniek Staszczyk. W pewnym momencie koncertu wokalista zdecydował się na zdejmowanie kurtki, co dało widzom okazję do zobaczenia jego koszulki z kontrowersyjnym hasłem.
Na przodzie koszulki Muńka widniał napis "Zdrowo je...ty", który był uzupełniony o wizerunek kolorowego jednorożca. Z tyłu koszulki widniało kolejne hasło: "Lej mi pół 0,5".
Chociaż niektórzy mogliby nosić tak "wylewne" hasła na koszulkach tylko w zaufanym gronie, dla Muńka nie stanowiło to powodu do zażenowania. Wręcz przeciwnie, muzyk z dumą prezentował swój wybór ubioru. Co więcej, dzień przed występem Staszczyk zapowiedział na Instagramie, że wystąpi w tej właśnie koszulce, jednocześnie dziękując fanowi, który mu ją podarował.
Teraz tłumaczy się ze spontanicznego gestu i opowiedział, że nie spodziewał się, że sprezentowana koszulka wywoła takie zamieszanie.
- Pomyślałem sobie, że nikogo nie obraża, tylko jest po prostu zabawna. I stwierdziłem, że założę koszulkę, niech zobaczy to parę milionów ludzi. On powiedział do mnie: "A założysz kiedyś na koncert?" - mówił w rozmowie z "Faktem".
Wrócił też do sytuacji w Sopocie. Zainspirowany pomysłem fana uznał, że "najpierw na Facebooku zrobiliśmy taki anons. Było bardzo dużo komentarzy typu: "Ale masz zaj***istą koszulkę!". [...] Żeby rozluźnić atmosferę, bo przecież o to chodzi w rock'n'rollu - o dobrą zabawę" - dodał na łamach tabloidu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.