"Dramat przebrzmiałej celebrytki". Do kogo kieruje to słowa?
Monika Richardson od pewnego czasu nie pracuje już w telewizji, co nie oznacza, że nie przykłada dużej wagi do swojego wyglądu. Na Instagramie opublikowała post, z którego wynika, że była dziennikarka TVP planuje usunąć laserowo ślady z powiek po mocnych makijażach, które stosowano w telewizji.
12.03.2023 | aktual.: 13.03.2023 07:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy została ambasadorką jednej z klinik medycyny estetycznej, w rozmowie z "Super Expressem" Monika Richardson powiedziała: – Mój stosunek do medycyny estetycznej jest pozytywny. Chodzi tu przecież o to, by być zadbaną kobietą. Mój zawód tego wymaga.
Richardson korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej usuwając ślady po dawnych, mocnych makijażach stosowanych w telewizji. Dziennikarce pozostały po nich przebarwienia na powiekach, których pozbywa się poprzez zabiegi laserem. Jest to jedyny sposób, aby poprawić sobie ten element urody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W jednym z postów na Instagramie Monika Richardson pokazała zdjęcie swojej twarzy z bardzo bliska. Chciała w ten sposób udowodnić internautom, że nie powiększała sobie ust. Zwróciła jednak uwagę na powieki, które wymagają interwencji specjalisty.
Była dziennikarka TVP pozwoliła też sobie na uszczypliwą uwagę na swój temat, rozpoczynając post od słów: "Dramat przebrzmiałej celebrytki". Widać, że dystansu do siebie Richardson nie brakuje.
"Dramat przebrzmiałej celebrytki: Mówią, że ma zrobione usta, gdy przecież nie ma... Ale te powieki to już trzeba zrobić" - napisała Monika Richardson.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" obstawiamy, kto zgarnie Oscara, zdradzamy, czym wyróżnia się nasz plebiscyt TOP SERIALE 2023 oraz dlaczego czeka nas upadek telewizji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.