Olejnik nie wytrzymała. Załamała się na wizji

Monika Olejnik załamała się na wizji
Monika Olejnik załamała się na wizji
Źródło zdjęć: © AKPA
Karolina Stankiewicz

28.01.2021 13:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W środę Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku z października 2020 r. ws. przepisów o dopuszczalności aborcji. W "Kropce nad i" doszło do gorącej wymiany zdań.

Opublikowanie wyroku TK i zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce budzi ogromne emocje. W "Kopce nad i" doszło do konfrontacji między Jackiem Ozdobą z Solidarnej Polski a Krzysztofem Śmiszkiem z Lewicy. Prowadząca program Monika Olejnik w pewnym momencie załamała się postawą Ozdoby i wykonała gest rezygnacji zwany "facepalmem".

Na początku dziennikarka zapytała Jacka Ozdobę, czy zmusiłby swoją żonę do "heroizmu i noszenia w sobie dziecka z bezmózgowiem". Polityk nie udzielił odpowiedzi, a zamiast tego skrytykował prowadzącą, że wcześniej zaprosiła do programu Martę Lempart

- Jestem politykiem i chciałbym, żeby debata publiczna była na wysokim poziomie. Tymczasem pani zaprasza osobę, która wyraża się w ten sposób: "czy znajdzie się jeden odważny, który ma broń", "wypier…..".

Do dyskusji włączył się Krzysztof Śmiszek, który najpierw podziękował Marcie Lempart i protestującym. Później odniósł się do publikacji wyroku: - To, co dzisiaj mamy na ulicy, to jest wynik tego, że PiS wcale nie traktuje tego tematu jako tematu zastępczego i nie zgadzam się z tymi tezami, że dzisiaj PiS wrzuciło ten temat, bo nie radzi sobie z pandemią. Nie, to jest realizacja, krok po kroku, polityki prawicy, Prawa i Sprawiedliwości, ograniczania praw obywatelskich i ograniczania praw kobiet. Oni tacy są. To są barbarzyńcy, którzy nadają więcej praw płodowi, niż praw żyjącym kobietom.

Na to Ozdoba odrzekł: - Barbarzyński to jest pana projekt aborcyjny, który pan flagował.

Olejnik po raz kolejny zadała pytanie politykowi Solidarnej Polski, czy zmusiłby swoją żonę do heroizmu. Ten odparł: - Pani Redaktor, prosiłbym, żeby pani też utrzymywała pewien poziom – po czym dodał: - Jeżeli pani chce być Bogiem, jeżeli chce pani tak jak pan Śmiszek, że na zawołanie ma być aborcja, to ja się z tym nie zgadzam.

Po wymianie zdań między Olejnik i Ozdobą, polityk zaczął prowadzić monolog. Dziennikarka usiłowała mu bezskutecznie przerwać. W końcu przewróciła oczami i wykonała gest rezygnacji – dotknęła dłonią czoła.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1408)
Zobacz także