Mołek nie gryzła się w język. Wulgarnie pożegnała Wojewódzkiego
Dawniej byli kolegami z pracy, dziś Magda Mołek stanowczo odcina się od narracji Kuby Wojewódzkiego. Dziennikarka ostro zareagowała na wspomnienie jej nazwiska w podcaście WojewódzkiKędzierski. Swój wpis na Instagramie zakończyła wulgarnym pożegnaniem showmana TVN.
Mołek nie gryzła się w język. Wulgarnie pożegnała Wojewódzkiego
Magda Mołek przez 15 lat była związana z TVN. Prowadziła największe imprezy stacji, swego czasu współprowadziła "Dzień dobry TVN" i miała własny program w TVN Style "W roli głównej". W 2020 r. postanowiła odejść z telewizji i założyła własny kanał na YouTube "W moim stylu" Odtąd nie kryje się ze swoimi poglądami, krytykując m.in. wszelkie przejawy patriarchatu. Dlatego dosadnie zareagowała na tekst Kuby Wojewódzkiego na jej temat.
Dawniej byli znajomymi z TVN
Magda Mołek za czasów pracy w TVN nie opowiadała zbyt wiele o swoim życiu prywatnym. Nie chwaliła się przyjaźniami w show-biznesie, nie brylowała zbyt często na ściankach. Nawet Kubie Wojewódzkiemu trudno było nakłonić ją do odwiedzenia jego programu.
Udało mu się to w 2007 roku. Zapowiadając jej wizytę w studiu, rzucił: - Ponoć co drugi mężczyzna chce ją widzieć nago - po czym sam podniósł rękę do góry.
Dziś, oglądając ten odcinek, widać, że między dziennikarzami nie było chemii. Wojewódzki zadał jej pytanie: "czy ty jesteś fajną laską, czy jesteś zimną, odpychającą postacią?", dodając, że jest jej fanem i niedawno prosił ją o chodzenie. - Jestem szczęśliwą narzeczoną i nie potrzebuję takich ofert - odpowiedziała wtedy dziennikarka.
Podpadła Wojewódzkiemu?
Nieoczekiwanie postać Mołek pojawiła się w trakcie rozmowy Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego z Dorotą Szelągowską. Prowadząca "Totalnych remontów" dawniej blisko współpracowała z Magdą Mołek.
- Nie chce mi się wierzyć, że pełniłaś oficjalną rolę asystentki Magdy Mołek w "Dzień dobry TVN". (...) A Magda Mołek nie jest osobą, która zbyt serio siebie traktuje? - zapytał ją Wojewódzki.
Szelągowska wydawała się być zaskoczona tak postawionym pytaniem. - Bardzo dobrze mi się z nią pracowało. Powiem ci tak: Magda jest niesamowicie profesjonalna, natomiast też bardzo ciepła. (...) Z Magdą do tej pory mam ciepłą relację, bardzo ją cenię - odpowiedziała.
Mocno podsumowała Wojewódzkiego
Magda Mołek postanowiła zareagować na wspomnienie jej w podcaście Onetu. Ma dość utrwalania jej wizerunku "zimnej blondynki". Jasno wyjaśniła swoje racje, nazywając Kubę Wojewódzkiego dziadersem.
"To pytanie zarzut. Do obu nas. Do Doroty, bo przecież ona jest taka wyluzowana, więc jak mogła (!) popełnić taki błąd i pracować z kimś tak bez luzu jak M.?(...) No i wycieczka do mnie: osoba, która zbyt serio siebie traktuje - toż to przecież jest jakiś idiotyzm, no jak można być kobietą w tym powalonym szołbiznesie i się 'zbyt serio traktować', czyli w sumie jak? Nie chodzić na pijackie imprezy, nie robić interesów z ludźmi, z którymi się po prostu tego nie chce, omijać cwaniaków i przemocowców szerokim łukiem, nie śmiać się z sucharów dziadersów okupujących najwyższe stołki od dziesięcioleci, tylko samej kierować swoim życiem, wspierać kobiety w kryzysie, tworzyć dla nich programy i treści, a nie biegać po towarzystwie w poszukiwaniu atencji? Jeśli tak, to tak, jestem OSOBĄ, KTÓRA SIĘ ZAJE...CIE SERIO TRAKTUJE. I żaden dziaders nie będzie mnie publicznie rozliczał z moich wyborów" - napisała na Instagramie.
Wprost zwróciła się do gwiazdy TVN
Dziennikarka nie gryzła się w język i przekazała Kubie Wojewódzkiemu wulgarne pożegnanie. Zaapelowała też do swoich fanek, aby stawiały się i broniły swojego dobrego imienia.
"Niedrogi dziadersie! Pozwól, że na serio, na zbyt (?) serio, tak jak lubię, pożegnam cię hasłem z naszych siostrzanych marszów. Wiesz jakim!" - zakończyła swój wpis Magda Mołek.