Modlitwa za zdrowie gwiazdy 'Klanu'
Od kiedy Władysław Lubicz, którego w 'Klanie' gra Zygmunt Kęstowicz (zdj. TVP) choruje na Alzheimera, ludzie ogromnie się martwią o samego aktora - informuje Fakt.
23.03.2004 12:17
Do Kęstowicza dzwonią nawet starzy znajomi, by upewnić się, że ten dobrze się czuje. To nie wszystko - ostatnio pewna starsza pani na widok aktora się przeżegnała - 'żeby pan tylko wyzdrowiał' wyjaśniła. Troska otoczenia wzmogła się, gdy w ostatnich odcinkach 'Klanu' wydawało się, że pan Władysław umrze.
Na szczęście sam Kęstowicz czuje się dobrze, a zaangażowanie otoczenie tylko dodaje mu animuszu.
To nie pierwszy raz, gdy widzom myli się rzeczywistość z tym, co widzą na ekranie. Za Jimem Caviezelem, na przykład, wielu krzyczy teraz 'Przecudny Jezu', a Mariana Opanię (prof. Zybert w 'Na dobre i na złe') często prosi o konsultacje lekarskie.