Miszczak odpowiada Dodzie. "Będziemy razem działać"
Doda chciałaby nie tylko współpracować z Edwardem Miszczakiem, ale ramię w ramię wyprodukować film. To zdecydowana zmiana nastawienia, zważywszy na dawne animozje. Jak się okazuje, nowy dyrektor programowy Polsatu również inaczej patrzy na Dodę i jest nastawiony na wspólne projekty.
Nie od dziś wiadomo, że Doda nie miała najlepszych relacji z Edwardem Miszczakiem. Co więcej, sama nie kryła, że miała "wieloletni zakaz wstępu" do stacji. Kolorowa prasa rozpisywała się, że sytuacja wynikała z dawnego konfliktu piosenkarki z Agnieszką Woźniak-Starak.
Kiedy dyrektor programowy odszedł z TVN i zajął bliźniacze stanowisko w Polsacie, pojawiły się pytania, czy podobna sytuacja spotka Dodę w tej stacji. Piosenkarka jednak była pozytywnie nastawiona do zmian, podkreślając, że wierzy w decyzje Niny Terentiew i to, że zawsze można porzucić dawne animozje i zacząć współpracę od nowa.
Ostatnio poszła nawet krok dalej i wyznała, że naprawdę chciałaby współpracować z Edwardem Miszczakiem. Ma już nawet pewien pomysł co do wspólnego projektu.
- Bardzo bym chciała wejść we współpracę z Edwardem Miszczakiem. Mam już też nawet pomysł na taki film. Chciałabym oczywiście mu go przedstawić, to byłoby wspaniałe. I można byłoby też fajne reality-show o tym zrobić. O tym, jak wygląda praca takiej postrzelonej, kreatywnej producentki na planie filmowym - powiedziała Doda w rozmowie z Party. - Myślę, że gdyby Edward Miszczak dał mi zielone światło, to zrobiłabym coś spektakularnego - Dodała.
Nowy szef Polsatu publicznie odpowiedział na propozycję piosenkarki. Jego stanowisko może wielu zaskoczyć - na pewno tych, którzy wierzyli, że nadal trwa pomiędzy nimi konflikt. Jak się okazuje, Miszczak zdecydowanie jest otwarty na współpracę. Wyjawił też, że jego relacje z Dodą znacznie się ociepliły.
- Nasza przyszłość rysuje się fantastycznie. Były między nami animozje, ale wszystko sobie wyjaśniliśmy, pogodziliśmy się i mogę powiedzieć, że kochamy się teraz z Dodą do bólu. Mamy wiele wspólnych pomysłów i projektów, więc będziemy razem działać - powiedział "Faktowi".
Jak widać, dawne urazy najwyraźniej rzeczywiście poszły w zapomnienie. Niedawno plotkowano, że Doda mogłaby dołączyć do "Twoja twarz brzmi znajomo" jako jurorka, ale sama stwierdziła, że nie jest zainteresowana akurat tym formatem. Mimo to współpraca na linii Edward Miszczak – Doda może się stać, nomen omen, faktem. Jesteście ciekawi jej efektu?