Minęły lata. Ale tego Agnieszka Pilaszewska wciąż nie może sobie wybaczyć

Agnieszka Pilaszewska jest teraz mamą dorosłej córki. Ale od czasu do czasu zdarza jej się rozmyślać o dzieciństwie Kornelii. I o tym, że przez jakiś czas przedkładała pracę nad spędzanie czasu z dziewczynką. Teraz podjęłaby inne zawodowe i życiowe decyzje?

Agnieszka Pilaszewska robiła karierę. Do tej pory ma wyrzuty sumienia z jednego powodu
Agnieszka Pilaszewska robiła karierę. Do tej pory ma wyrzuty sumienia z jednego powodu
Źródło zdjęć: © AKPA

Agnieszka Pilaszewska to utalentowana aktorka, którą widzowie poznali jako Alinę Krawczyk z "Miodowych lat". Serial powstawał od 1998 do 2004 r., ale Pilaszewska grała w nim do 2001. Partnerowała Cezaremu Żakowi - serialowemu Karolowi Krawczykowi - który wcielał się w rolę najlepszego przyjaciela Tadeusza Norka granego przez Artura Barcisia. Po jakimś czasie Pilaszewską w roli Aliny zastąpiła prawdziwa żona Żaka Katarzyna. Jednak pierwsze trzy lata pracy nad tasiemcem oznaczały dla aktorki jedno - późne powroty do domu.

- Wychodziłam z domu o 9, a wracałam po 22. Widziałam moją malutką córeczkę tylko rano i w nocy. Prześladowała mnie myśl, że to dla niej trudne - opowiadała Pilaszewska w rozmowie z Plejadą.

- Można tak pracować dwa tygodnie czy trzy miesiące, ale dwa lata to bardzo długi czas w życiu dziecka - tłumaczyła.

Pilaszewskiej i jej partnerowi w opiece nad Kornelią pomagała niania, ale to nie sprawiło, że wyrzuty sumienia z powodu pracy do późna zniknęły. - Równowaga między życiem a pracą została zachwiana - wspominała gwiazda.

Gdy zaczęła grać w serialu, miała 33 lata. Chciała mieć wszystko - i szczęśliwą rodzinę, i sukcesy zawodowe na koncie. - Kiedyś galopowałam bez opamiętania, miałam takie pragnienie wobec życia, żeby wszystko działo się błyskawicznie i jednocześnie - mówiła.

W końcu zdecydowała się zwolnić tempo. W odnalezieniu balansu pomógł jej mąż Maciej Maciejewski. Tymczasem córka pary dorosła, skończyła studia i sama zajęła się aktorstwem, więc zapewne dobrze rozumie życiowe rozterki swojej mamy.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalicznych wczasach w pensjonacie "Biały Lotos", załamujemy ręce nad zdradą Henry’ego Cavilla oraz wspominamy największych mięśniaków kina akcji lat 80. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)