"Milionerzy" TVN. Nauczycielka pogrążona przez pytanie o Dostojewskiego. "To nie lektura, więc nie czytałam"
Nieraz uczestnicy teleturniejów "wykładają się" na pozornie łatwych pytaniach, innym razem zadziwiają widzów swoją wszechstronną wiedzą. Uczestniczka ostatniego odcinka miała pecha, bo nie trafiła na swoją "działkę" i straciła szansę gry o milion.
W 554. odcinku "Milionerów" w fotelu naprzeciwko Huberta Urbańskiego usiadła Danuta Krasocka, nauczycielka fizyki pracująca na co dzień w liceum. Kobieta szła przez teleturniej jak burza. Odpowiedziała poprawnie na pytania o wysypkę, określenie "ganc egal" czy głowiznę.
Dopiero przy pytaniu za gwarantowane 40 tys. zł, które dotyczyło szczegółów gry Monopoly, poprosiła o pomoc publiczność, dzięki której podała prawidłową odpowiedź. Kolejne pytanie dawało możliwość wygrania 75 tys. zł. Niestety dotyczyło literatury, w której Danuta nie czuła się pewnie. A brzmiało tak:
W "Idiocie" Dostojewskiego Rogożyn mówi do Myszkina: "Książę jest jurodiwy, a takich Pan Bóg lubi". Jurodiwy czyli: A) pociągający, B) znający się na prawie, C) wrażliwy na piękno, D) szaleniec.
- "Idiota" to nie lektura, więc jej nie czytałam - przyznała nauczycielka fizyki. Mając gwarantowaną kwotę 40 tys. zł w garści, postanowiła po prostu "strzelić". Wybrała odpowiedź C. Niestety, prawidłową odpowiedzią była odpowiedź D.
- Jurodiwość to naśladowanie Chrystusa poniżonego, rodzaj duchowości typowy dla dawnej Rosji - wyjaśnił Urbański.