Trwa ładowanie...

"Milionerzy": Student dziennikarstwa odpadł przez własną głupotę. Nie skorzystał z koła ratunkowego

W ostatnim odcinku "Milionerów" jak zwykle nie zabrakło wielkich emocji. O milion walczył student dziennikarstwa, który nie bał się przegranej. "Najwyżej odpadnę" - słyszeliśmy.

"Milionerzy": Student dziennikarstwa odpadł przez własną głupotę. Nie skorzystał z koła ratunkowegoŹródło: Materiały prasowe, fot: Cezary Piwowarski/TVN
d1tqz7l
d1tqz7l

Każdy jeden odcinek "Milionerów" budzi wielkie emocje. Niecodziennie w końcu walczy się o milion. I choć uczestnicy w drodze po te pieniądze korzystać mogą z kół ratunkowych, często wolą zdawać się na własną intuicję. Ostatnio o milion walczył student dziennikarstwa, który na pieniądze nie był łasy. Wolał strzelać, niż korzystać z dostępnej pomocy.

ZOBACZ TAKŻE: A na co TY wydałbyś milion złotych?

Wiktor Kazanecki z Krosna, 18 października kontynuował grę z poprzedniego odcinka show TVN. Student dziennikarstwa miał już na koncie 75 tys. zł., a od miliona dzieliły go zaledwie 4 pytania.

Kiedy grał o 125 tys. zł., postanowił nie korzystać z koła ratunkowego, choć odpowiedzi nie był pewien.

d1tqz7l

- Najwyżej odpadnę - rzucił jak gdyby nigdy nic.

Hubert Urbański nie krył zaskoczenia, ale padło słowo "definitywnie", więc nic więcej nie mógł zrobić. Uczestnik mógł wygrać 125 tys. zł., niestety ze studia wyszedł jedynie z 40 tys. gwarantowanymi.

Materiał prasowy
Źródło: Materiał prasowy, fot: screen

- Dobra kasa dla studenta - skwitował gospodarz programu.

Wiktor zagrał "na czuja" i odpadł przez własną nieroztropność. Was też zaskoczył?

d1tqz7l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tqz7l