"Milionerzy": Skończył szybciej niż zaczął. Druzgocąca porażka
"Milionerzy" od lat uczą i bawią widzów zgromadzonych przed telewizorami. Z programem wiążą się silne emocje, a druzgocące porażki zapadają w pamięci. Nie inaczej było tym razem...
"Milionerzy" uczą i bawią widzów zgromadzonych przed telewizorami od lat. I choć młodsza część widowni może tego nie pamiętać, program przez jakiś czas przestał być nadawany. W 2017 roku powrócił jednak na antenę i teraz trudno wyobrazić sobie bez niego polską telewizję. Klasyk!
Zasady teleturnieju są proste. Przed uczestnikiem jest perspektywa wygrania miliona złotych, a jego droga do fortuny skraca się po każdej prawidłowo udzielonej odpowiedzi na dwanaście pytań. Śmiałkowie mają do dyspozycji także trzy koła ratunkowe. Brzmi prosto? Jak najbardziej, ale "Milionerzy" niejednokrotnie udowadniali już, że wcale tak łatwo nie jest.
Ostatnie odcinki programu to słaba passa uczestników. "Milionerzy" nie pozwalają zagrać o fortunę, bo uczestnicy wykładają się już przy pierwszych pytaniach. Jeden ze śmiałków miał za zadanie dokończyć powiedzenie: "Pilnuj swego nosa...".
Możliwe warianty odpowiedzi były następujące: A. nie cudzego prosa, B. bo cię utnie osa, C. docenią to niebiosa, D. lepiej zjedz gyrosa. Uczestnik postawił na odpowiedź B i to go zgubiło. Poprawna odpowiedź to A, a grający o milion śmiałek nie wygrał nawet 500 zł.
Znaliście odpowiedź na to pytanie?