"Milionerzy": pokonało go pytanie o ślimaka. Odpadł na początku gry
"Milionerzy" to teleturniej, który potrafi zaskoczyć, nie tylko widzów, ale i samych graczy. Niejednokrotnie pozornie proste pytanie może stanowić spory problem. Ostatni odcinek był najlepszym przykładem.
22.10.2021 08:03
Encyklopedyczna wiedza w "Milionerach" nie wystarczy. Owszem, niezwykle przydatna jest erudycja i bystrość umysłu, ale równie ważna nieraz okazuje się wyobraźnia i umiejętność kojarzenia faktów. Bo kiedy żadna z odpowiedzi na pytanie nie wywołuje konkretnego skojarzenia, trudno rozwikłać zadawaną przez Huberta Urbańskiego zagadkę.
Tym razem spory problem miał Leszek Nowak z Bestwiny. To z wykształcenia politolog, a aktualnie emerytowany funkcjonariusz kontrwywiadu ABW. Kłopot sprawiło mu zagadnienie przyrodnicze. Gracz musiał odgadnąć, czyim domem jest koncha.
Koncha to dom zbudowany przez:
a) Ślimaka
b) Pająka krzyżaka
c) Nornicę
d) Samuraja
Przy pytaniu wartym 2 tys. zł wykorzystał dwa koła rartunkowe. - Prawdopodobnie chodzi o samuraja, ale poproszę o koło ratunkowe pół na pół – rozważał. Zostały mu dwa warianty a) i c).
- Ciężki wybór, intuicja podpowiada mi, że to ślimak, ale to będzie strzał - Leszek zdecydował się zadzwonić do swojego szwagra Kazimierza. Zaskoczony zagadnieniem próbował pomóc rozwikłać zagadkę.
I chociaż Leszek pierwotnie stwierdził, że będzie strzelał, wybierając ślimaka, zaufał podpowiedzi szwagra. - No chyba nornice Leszek, bo ślimaki domów nie budują – stwierdził.
Kiedy zawodnik ostatecznie wybrał nornicę, zakończył grę z gwarantowanym tysiącem zł. Chodziło oczywiście o ślimaka. – Koncha to muszla – skwitował Urbański. Oglądaliście ten odcinek?