"Milionerzy": wszyscy byli w błędzie! Wrócił do domu z gwarantowanym tysiącem

Marcin Kożuszek z Wrocławia szedł jak burza w "Milionerach", jednak szansę na główną wygraną przekreśliło pozornie proste pytanie o gaz. Co ciekawe, nie tylko uczestnik był w błędzie.

Marcin Kożuszek wrócił do domu z gwarantowanym tysiącem złotych
Marcin Kożuszek wrócił do domu z gwarantowanym tysiącem złotych
Źródło zdjęć: © kadr z programu

06.10.2021 07:51

Niedawno milionerem został Jacek Iwaszko, który w bieżącej edycji teleturnieju TVN w pięknym stylu sięgnął po nagrodę główną. Kolejni uczestnicy gry marzą, by powtórzyć jego sukces, jak się jednak okazuje, wcale nie jest to takie proste. Autorzy pytań dokładają wielu starań, by zwieść graczy często tylko z pozoru łatwymi pytaniami.

We wtorkowym odcinku przekonał się o tym pan Marcin Kożuszek z Wrocławia, który z łatwością pokonywał kolejne etapy gry. Odpadł nieoczekiwanie na pytaniu za 40 tys. złotych. Na czym "wyłożył" się pan Marcin?

Pytanie, które pozbawiło go marzeń o milionie, brzmiało następująco:

Co podano potraktowanemu gazem rozweselającym?

a) Hel

b) Podtlenek azotu

c) Azot

d) Dwutlenek węgla

- Wydaje mi się, że znam (odpowiedź - red). Kusi mnie hel, tylko czy on rozwesela czy zmienia tylko barwę głosu – zastanawiał się głośno Marcin, który zdecydował się poprosić o pomoc publiczność. Prawie połowa, bo 49 proc. głosujących postawiło na odpowiedź a), a 20 proc. wybrało wariant b).

Marcin wciąż nie był jednak przekonany. Zdecydował się skorzystać z drugiego koła, czyli telefonu do przyjaciela. Przyszły szwagier, podobnie jak publiczność, wskazał odpowiedź a).

- Pierwszą odpowiedzią, która mi się nasuwa, to hel – odpowiedział Kacper.

Ostatecznie Marcin zawierzył publiczności i przyjacielowi, i wskazał hel. Jednak w tym przypadku pierwsze skojarzenie okazało się błędne. Poprawna odpowiedź to podtlenek azotu.

W efekcie mieszkaniec Wrocławia wrócił do domu jedynie z gwarantowanym tysiącem złotych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)