"Milionerzy": Nietypowe koło ratunkowe. Wyjął je z kieszeni w trakcie programu

Sebastian Jurgielewicz spod Szczecina wygrał 125 tys. złotych. W wygranej pomógł mu rzut monetą
Sebastian Jurgielewicz spod Szczecina wygrał 125 tys. złotych. W wygranej pomógł mu rzut monetą
Źródło zdjęć: © Facebook

06.05.2022 07:30, aktual.: 06.05.2022 09:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To była emocjonująca gra! Pan Sebastian wykazał się sporą widzą, umiejętnie korzystał z kół ratunkowych, a czasem podpowiadał mu nawet ślepy los. Dzięki rzutowi monetą zawodnik wskazał prawidłową odpowiedź!

W czwartkowym odcinku "Milionerów" swoją grę o główną wygraną dokończył pan Sebastian Jurgielewicz spod Szczecina, który na co dzień pracuje jako handlowiec w branży hydrauliki wysokich ciśnień. Śmiało można powiedzieć, że większość pytań nie sprawiała mu problemu. Nawet jeśli nie znał na nie odpowiedzi. Po pierwsze koło ratunkowe sięgnął przy pytaniu za 5 tys. złotych. W ustaleniu, "co ma odziomek?" pomogła mu publiczność, wskazując na odpowiedź - drzewo.

Także przy kolejnym pytaniu za 10 tys. złotych pan Sebastian skorzystał z koła, tym razem "pół na pół". Jak przyznał, nie zdążył jeszcze zobaczyć filmu, którego dotyczyło pytanie o drugoplanowego bohatera filmu Paolo Sorrentino "To była ręka Boga" z 2021 roku. Po tym, jak na ekranie zostały tylko dwie odpowiedzi: Robert Lewandowski i Diego Maradona, zawodnik nie miał wątpliwości, która jest prawidłowa, stawiając na Maradonę.  

Następne pytanie o to, co potocznie nazywamy "sikorem", nie sprawiło handlowcowi najmniejszego problemu. Pan Sebastian od razu wiedział, że chodzi o zegarki naręczne i wygrał 20 tys. złotych. Na pytaniu o 40 tys. o "Laurazję" skorzystał z ostatniego koła - telefonu do przyjaciela. Rozmowa ze znajomym tylko upewniła go w przekonaniu, że nazwa ta dotyczy czegoś, czego już nie ma, najpewniej dawnego kontynentu.

- Nie przyjechałem tutaj, aby wyjść z 20 tysiącami. Gramy dalej, zaznacz c) dawny kontynent – zdecydował zawodnik, a chwilę potem odetchnął z ulgą.

- Laurazja powstała w późnym paleozoiku na półkuli północnej - wyjaśnił Hubert Urbański.

Nazwa, którą pan Sebastian usłyszał w kolejnym pytaniu za 75 tys. złotych - turmalin - brzmiała równie zagadkowo. Na dodatek uczestnik wykorzystał już wszystkie koła ratunkowe. Zażartował, że mógłby rzucić monetą, a wtedy gospodarz teleturnieju nieoczekiwanie przyszedł mu z pomocą.

- Verdelit to jest orzeł, reszka to achroit – zdecydował gracz, o dziwo zawierzając ślepemu losowi i stawiając na achroit, na który wskazała reszka. To była dobra odpowiedź!

Rzut monetą pomógł pan Sebastianowi wygrać 75 tys. złotych
Rzut monetą pomógł pan Sebastianowi wygrać 75 tys. złotych © Facebook

Przy pytaniu za 125 tys. złotych, które dotyczyło liczby pór roku na sawannie, uczestnik znów zaryzykował i ponownie wskazał poprawną odpowiedź (dwie pory roku). Najwyraźniej jednak nie chciał nadwyrężać swojego szczęścia i wycofał się z gry o ćwierć miliona złotych. A szkoda, bo intuicja znów podpowiadała mu dobrą odpowiedź.

- Podziękuję za grę i zabiorę swoje ciężko wywalczone 125 tysięcy złotych – podjął ostateczną decyzję.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow