"Milionerzy": Anna Mandes miała pół miliona w zasięgu ręki. Potem żałowała, że nie podjęła ryzyka
"Mogła grać dalej" - komentują w sieci fani "Milionerów", zachwyceni grą pani Anny. Jednocześnie wielu widzów nie może przeboleć, że uczestniczka będąc o krok od tytułowej wgranej w teleturnieju TVN, zrezygnowała z gry. Tym bardziej, że jak się później okazało, dobrze obstawiała. Zobacz, czy ty znałbyś odpowiedź!
26.03.2024 11:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo iż w połowie marca w teleturnieju TVN padł już jeden milion (wygrał go Mateusz Żaboklicki, poeta i dramatopisarz z Warszawy), w poniedziałkowym wydaniu "Milionerów" z 25 marca było o krok od wielkiej wygranej. Tym razem emocji dostarczyła widzom Anna Mandes, na co dzień doradczyni klienta w sklepie odzieżowym, która w 714 odcinku kontynuowała grę.
Mieszkająca w podwarszawskich Laskach uczestniczka zaczęła od pytania o gwarantowane 40 tys. zł, które nie stanowiło dla niej problemu. Pani Anna wiedziała, że stary, domowy sposób na przekłucie uszu to tak zwana metoda "na ziemniaka". Nieco więcej trudności przysporzyło jej kolejne pytanie związane m.in. z wierszem Janusza Minkiewicza i piosenką Pawła Kukiza.
Pytanie, którego stawką było 75 tys. zł, dotyczyło tego, "kto w Poroninie przed żandarmami cara się krył". Pani Anna obstawiała Włodzimierza Lenina, ale żeby się upewnić, skorzystała jeszcze z koła ratunkowego "pół na pół". I tak znów przybliżyła się do miliona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy pytaniu za 125 tys. zł uczestniczka programu TVN trafiła na zagadnienie botaniczne dotyczące polnych pieczarek, przy którym znów okazało się, że ma niesamowitą intuicję. Choć typowała dobrą odpowiedź, ostatecznie postanowiła skorzystać z ostatniego koła ratunkowego, jakim była zamiana pytania. Jak się potem okazało, zupełnie niepotrzebnie.
Podjęła ryzyko w "Milionerach". Jak brzmiało pytanie za 125 tys. zł?
Nowe pytanie brzmiało następująco: Nie należał do grona dwunastu uczniów Jezusa, ale tradycja chrześcijańska nadała mu tytuł Apostoła Narodów. A) Szymon Kananejczyk, B) Judasz Iszkariot, C) Jan Ewangelista D) Paweł z Tarsu.
Pani Anna i tym razem poprawniej odpowiedzi pewna nie była, ale obstawiała ostatniego z wymienionych. Ostatecznie zdecydowała się podjąć ryzyko.
- Ryzykuję, bardzo ryzykuję, ale chcę zaznaczyć - powiedziała zawodniczka, wzbogacając się tym samym o ćwierć miliona złotych.
Pytanie za pół miliona znów dotyczyło przyrody, a konkretnie tego, co w systemie Natura 2000 określamy przymiotnikiem "lobeliowe": A) jeziora, B) góry, C) puszcze, D) pustynie.
Pani Anna ponownie obstawiała dobrą odpowiedź, domyślając się, że zapewne chodzi o jeziora. Tym razem jednak nie podjęła ryzyka, woląc zabrać ze sobą pokaźną kwotę 250 tys. zł. Jak tę decyzję ocenili widzowie "Milionerów"?
Komentarze widzów "Milionerów"
Komentujący grę pani Anny na facebookowym profilu "Milionerów" widzowie nie mogli przeboleć, że szansa o główną wygraną przeszła jej koło nosa. Zasypali jednak uczestniczkę gratulacjami i licznymi słowami uznania za naprawdę emocjonującą grę, jaką zafundowała widzom teleturnieju TVN.
"Świetnie pani grała", "Mądra kobieta", "Szkoda, bo być może doszłaby pani do miliona" - pisali internauci.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: