Mikołaj Roznerski o przelotnych romansach. Dziś ma do tego zupełnie inne podejście
Mikołaj Roznerski poniekąd dorobił się łatki łamacza damskich serc. Nie tylko ze względu na swoje ekranowe dokonania, ale i związki, o których rozpisywała się kolorowa prasa. Dziś aktor przekonuje, że ma zupełnie inne podejście do relacji damsko-męskich i podsumował swoje zdanie na temat przelotnych romansów.
26.05.2023 | aktual.: 26.05.2023 09:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mikołaj Roznerski to od ładnych paru lat jeden z najpopularniejszych aktorów. Z biegiem czasu z aktora serialowego stał się "dyżurnym" ekranowym amantem, czyli dołączył do grona "królów komedii romantycznych". Łatka nieszczególnie go uwiera, bo doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego wizerunku i tego, jak działa na widownię.
W ostatnim krótkim wywiadzie wyjawił nawet, że poniekąd sam żył niczym bohater tego typu produkcji. Słowem - nie stronił od przelotnych romansów. Dziś mówi, co sądzi o "przygodach na jedną noc".
- Jeżeli facet szuka kogoś, przepraszam, żeby wyrwać na jedną noc, to to zrobi. A jeśli szuka kogoś, żeby spróbować coś, nawiązać jakąś relację, która może doprowadzi do miłości, to też tak będzie, też znajdzie, sam rozegra. Więc jeśli ty się otworzysz przed tym facetem na pierwszej randce, to ja już wiem: "No dobra, grzech odmówić, ale wiem, że już nie zadzwonię". I to byłbym ja jakieś sześć lat temu. A dziś bym już nie doprowadził do tego, żebyś się otworzyła na pierwszej randce - stwierdził bez ogródek w rozmowie z "Super Expressem".
Przyznał w rozmowie także, że sam obecnie nie randkuje i nie jest szczególnym fanem przelotnych znajomości. Przekonuje, że już dawno zmienił podejście do relacji damsko-męskich, niemniej dobrze wie, jak działa schemat przygód na chwilę. Dziś twierdzi, że to żadne rozwiązanie - dla żadnej ze stron, bo obecnie najtrudniej jest nawiązać bliską więź, która jego zdaniem jest ważniejsza niż łóżkowe uniesienia.
- Łatwiej jest spotkać kogoś, z kim będziesz tylko uprawiać seks, niż w tym kimś się po prostu zakochać i zbudować jakąś relację twardszą. Naprawdę, łatwiej. Mam wrażenie, że ludzie są tak otwarci na siebie, że aż za bardzo otwarci. Nie ma żadnej tajemnicy. Internet przepełniony jest golizną, nagością, prowokującymi pokusami, które są bardzo dostępne. Ja tego źle nie oceniam. Mnie to po prostu nie dotyczy, ja żyję w innym świecie - podsumował.