Córka gwiazdy wyszła ze szpitala po 26 dniach. Brak kasku mógł ją kosztować życie

Chwila nieuwagi na deskorolce kosztowały nastoletnią córkę Michelle Money ponad trzy tygodnie na OIOM-ie. Gwiazda podzieliła się zdjęciami spod szpitala, który dziewczyna opuściła z "nowym spojrzeniem na życie".

Córka gwiazdy wyszła ze szpitala po 26 dniach. Brak kasku mógł ją kosztować życie
Źródło zdjęć: © Getty Images

25.04.2020 23:24

Gwiazda reality show ostatnie tygodnie spędziła przy szpitalnym łóżku Brielle. 15-letnia córka długo walczyła o życie, ale w końcu udało się ją wybudzić i z dnia na dzień robi ogromne postępy. "To, co udało się jej osiągnąć od czasu wybudzenia ze śpiączki, jest totalnie oszałamiające" – napisała na Instagramie szczęśliwa mama. Dziewczyna uczy się na nowo jeść, chodzić, ubierać się, myć, mówić. Terapeutka powiedziała Money, że od lat nie widziała tak szybkich postępów w odzyskiwaniu mowy. Choć przed nastolatką jeszcze dużo pracy.

Przypomnijmy, że Brielle uległa wypadkowi na deskorolce niedaleko swojego domu. Przewróciła się i uderzyła głową o chodnik, powodując pęknięcie czaszki i uraz mózgu. Michelle nie było wtedy w pobliżu, na szczęście sąsiedzi szybko wezwali pogotowie i Brielle trafiła do szpitala, gdzie została poddana operacji.

"To najgorsze doświadczenie w moim życiu" – pisała załamana matka na swoim profilu na Instagramie. I przy okazji zaapelowała do rodziców, by ich dzieci zawsze jeździły w kaskach na głowie.

Michelle Money zaczynała jako aktorka w 2008 r. ("Blanke Slate", "The Eleventh Hour", "Justin Time"), a trzy lata później wzięła udział w reality show "Kawaler do wzięcia" ("The Bachelor"). Nie wygrała, ale program umożliwił jej dalszy rozwój telewizyjnej kariery. Wzięła udział w "Bachelor Pad" z innymi wyeliminowanymi uczestniczkami "Kawalera…", a w 2014 r. wygrała pierwszą edycję "Bachelor in Paradise".

W wieku 15 lat Michelle urodziła syna, którego oddała do adopcji. Brielle przyszła na świat w 2005 r. Jej ojcem jest były mąż gwiazdy "Kawalera do wzięcia", Ryan Money.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)