Sławomir Siejka prywatnie
Siejka skupiał się na pracy. Prywatnie uchodził za sympatycznego mężczyznę, kochał muzykę i zwierzęta (miał ukochanego charta o imieniu Filip). Zresztą na antenie też wciąż się uśmiechał i zarażał optymizmem. Lubił pomagać innym, udzielał się charytatywnie. Nie założył jednak rodziny.
W TVP był jednym z niewielu mężczyzn. W czasach, gdy robił karierę, to głównie kobiety działały jako spikerki i prezenterki. Podobnie jak doświadczone koleżanki zawsze starał się być przygotowany do wywiadów i profesjonalny. Nic dziwnego, że wróżono mu sukces.