Zmieniał się na oczach widzów. Zrzucił 170 kg i pozuje bez koszulki

Mateusz "Big Boy" Borkowski pojawił się w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" jako młody mężczyzna z chorobliwą nadwagą. W najgorszym momencie ważył prawie ćwierć tony! Pięć lat temu zaczął jednak życie na nowo i dziś może się pochwalić "formą olimpijską".

Big Boy często pokazuje efekty metamorfozy na Instagramie
Big Boy często pokazuje efekty metamorfozy na Instagramie
Źródło zdjęć: © Instagram

04.07.2021 12:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Gogglebox" to popularny program stacji TTV, który przyciąga przed telewizory masę widzów. Show polega na tym, że jego bohaterowie oglądają popularne programy rozrywkowe i je komentują. Do najczęściej ocenianych należą "Rolnik szuka żony""Twoja twarz brzmi znajomo""Milionerzy". Premiera produkcji miała miejsce 6 września 2014 r.

Mateusz Borkowski, który jest w "Gogglebox" od początku, jest najlepiej znany widzom jako "Big Boy". Jednak mężczyzna na przestrzeni lat przeszedł drastyczną metamorfozę. Na początku show ważył grubo ponad 200 kg. Dziś prawie 2-metrowy "Big Boy" jest chudzielcem, któremu o zrzuconych kilogramach przypominają nadmiar skóry na brzuchu i komentarze hejterów.

"Jeśli nadal po 5 latach myślisz, że przytyję i wrócę do fizycznego i psychicznego szamba, no to okejka i powodzonka, mordeczko. Forma olimpijska!" – napisał Borkowski pod najnowszym zdjęciem na Instagramie, które upamiętnia "5. urodziny nowego życia".

"Big Boy" zapozował bez koszulki, prezentując efekty drastycznej metamorfozy. Borkowski mówi otwarcie, że jego przemiana to przede wszystkim zasługa tzw. operacji zmniejszenia żołądka. Dzięki ingerencji lekarzy i ciężkiej pracy w utrzymaniu wagi, mężczyzna pozbył się przez trzy lata ok. 170 kg.

Gwiazdor "Gogglebox" wyznał niedawno w "Dzień Dobry TVN", że zrobił to dla zdrowia, a nie dla wyglądu. Dlatego też nie myśli o operacji plastycznej, dzięki której pozbyłby się nadmiaru luźnej skóry.

- Jestem leniem. Nie chce mi się przechodzić przez to jeszcze raz. Nie chcę kolejnej narkozy, rehabilitacji. Trzeba siebie akceptować i nie przejmować się tym, co mówią lub piszą inni – wyznał w śniadaniówce.

Komentarze (23)